„Każda inicjatywa, która zachęca ludzi do tego, być bliżej Pana Boga, jest szansą głoszenia Ewangelii” – powiedział ks. Janusz Konysz. Jajka, wędliny, sól i wiele innych potraw przywieźli ze sobą uczestnicy bydgoskiej „motoświęconki”.

Miłośnicy dwóch kółek spotkali się w Wielką Sobotę na placu przed kościołem św. Antoniego z Padwy. – W wypadku tej święconki – tym, co ją wyróżnia, są dary przywożone w kaskach, a nie w koszykach. Pokarmy, które są przynoszone do świątyni, kierują nasze myśli ku życiu, ku Temu, który jest źródłem tego życia, zwycięzcą grzechu i śmierci. W specjalnej modlitwie słyszymy, że jajka są znakiem nowego życia, a sól ma nas chronić od zepsucia – dodał proboszcz ks. Janusz Konysz.

Kapłan, który jest również miłośnikiem jednośladów, od wielu lat wspiera opieką duszpasterską motocyklistów. – Każda inicjatywa, która zachęca ludzi do tego, aby udać się do świątyni, być bliżej Pana Boga, jest szansą głoszenia Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny o życiu – podkreślił ks. Janusz Konysz.

Od wielu lat w inicjatywę „motoświęconki” jest zaangażowana także Caritas Diecezji Bydgoskiej.

print