„Budzę ludzi za pomocą mocnych historii” – powiedział 23 maja w Bydgoszczy amerykański reżyser Joseph Campo. Założyciel Grassroots Films był gościem specjalnym na premierze filmu „Szare Anioły”.

Trwający 70 minut obraz pobłogosławił sam Ojciec Święty. Prezentuje on mocne i prawdziwe historie ludzi dotkniętych przez życie, którym pomagają członkowie ze Wspólnoty Franciszkańskich Braci Odnowy. To młody zakon, niedawno zatwierdzony przez papieża Franciszka, który pracuje w najtrudniejszych miejscach na świecie: wśród gangów narkotykowych w Irlandii, prostytutek w Anglii i USA czy więźniów w Hondurasie. – Robię filmy, których na co dzień nie zobaczymy w sieciach kinowych oraz nie przeczytamy o nich w prasie. Nie chcę cukierkowych tematów – powiedział Joseph Campo.

„Ten film pokazuje, czym jest życie wiarą w Jezusa Chrystusa, a jednocześnie czym może być życie bez Boga” – dowiadujemy się o „Szarych Aniołach” ze zwiastunów producenta. – To wszystko, co pokazuję, ma przede wszystkim trafiać do serc, a potem do umysłów. Ma sprawić, że będziemy myśleć nie tylko o sobie, ale przede wszystkim o drugim człowieku – dodał reżyser. Joseph Campo ma również nadzieję, że tego typu obrazy są ważną formą ewangelizacji.

W produkcję filmu byli zaangażowani dwaj bydgoszczanie – Maciej i Tadeusz Syka. – To nikt inny jak ojciec Jan Góra i św. Jan Paweł II zaszczepili w nas Światowe Dni Młodzieży. Kiedy udaliśmy się w 2002 roku do Toronto w Kanadzie, jadąc w metrze o szóstej rano na główne czuwanie, spotkaliśmy Franciszkanów Odnowy, czyli bohaterów filmu „Szare Anioły”. Rok później zaprosiliśmy do Polski ojca Stana Fortunę – jednego z założycieli tej wspólnoty. Oglądając „Szare Anioły” wyczujemy, że na pierwszym planie nie są franciszkanie. Chrystusa głoszą dealerzy narkotyków, prostytutki, złodzieje – powiedział Tadeusz Syka.

Reżyser Joseph Campo przyleciał specjalnie z Nowego Jorku. Pokazy z jego udziałem, wpisujące się jednocześnie w obchody Roku św. Brata Alberta, zaplanowano w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Lublinie, Łodzi. Mieszkańców Bydgoszczy na projekcję zaprosiła Fundacja „Wiatrak”.

Fot. Wiesław Kajdasz

print