Ulicami Bydgoszczy 14 sierpnia przeszła XXVIII Pielgrzymka Maksymilianowska. Wierni wyruszyli ze świątyni na Najświętszego Serca Pana Jezusa placu Piastowskim do kościoła na Osowej Górze, któremu patronuje męczennik, więzień Oświęcimia.

„Od św. Maksymiliana możemy uczyć się postawy ofiarności, poświęcenia” – powiedział ks. prałat dr Roman Adam Kneblewski. – Święty Maksymilian oddał własne życie dla ratowania życia bliźniego. Nie mamy dzisiaj wybierać celi głodowej, bunkra, męczeńskiej śmierci. Mamy w życiu spalać się dla bliźnich – podkreślił kapłan.

Proboszcz parafii NSPJ w Bydgoszczy dodał, że Pielgrzymka Maksymilianowska jest okazją nie tylko do przejścia pewnego etapu, ale impulsem do głębszego zapoznania się z życiorysem i dokonaniami św. Maksymiliana. – Dzisiaj ten święty nie miałby łatwego życia. Jego największym pragnieniem było nawracanie na katolicyzm. To robił z wielkim oddaniem i temu dał świadectwo w owym bunkrze – dodał.

Pielgrzymi mieli do pokonania kilka kilometrów. – Dzisiaj człowiek daje się często złapać w pułapkę różnych lęków. Męczennicy pokazują nam, jak się tych lęków pozbyć, jak zaufać Chrystusowi – dodał przewodnik grupy ks. Krzysztof Klóska. – Dziesięć razy wędrowałam na Jasną Górę, osiem razy do sanktuarium w Byszewie. Dzisiaj mam urodziny i całe życie marzyłam, aby iść do św. Maksymiliana na Osową Górę – zakończyła pątniczka Elżbieta.

 

Pielgrzymka, której główną intencją była modlitwa o wolność od nałogów, zakończyła się Eucharystią w dzień odpustu parafialnego na Osowej Górze.

print