Blisko sto prezentów trafiło do pacjentów Katedry i Kliniki Pediatrii, Alergologii i Gastroenterologii Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr A. Jurasza w Bydgoszczy. Akcję świąteczną przygotowali uczniowie VIII LO i członkowie Rycerskiego i Szpitalnego Zakonu św. Łazarza z Jerozolimy.

Klinika, w której wybrzmiał fragment Ewangelii o Bożym Narodzeniu, od wielu lat jest wiodącym ośrodkiem pediatrycznym w skali całego kraju. – Chwile spędzone w szpitalu są zupełnie odmienne od typowego życia w domu, w rodzinie, gdzie panuje duże poczucie bezpieczeństwa – tłumaczy dr hab. n. med. Aneta Krogulska. – Dzięki wolontariuszom i darczyńcom możemy choć trochę pokolorować tę szarość szpitalnego życia – dodała kierownik kliniki.

Oddział, który czekał na św. Mikołaja, liczył około 50 łóżek. – Mam poczucie, że robię coś ważnego dla innych, nie tylko dla siebie. Tym bardziej, że nic mnie to nie kosztuje. Poświęcam mój własny czas – powiedział uczeń VIII LO w Bydgoszczy Mateusz Pewiński.

Paczki, które trafiły do pacjentów, zostały przygotowane przez Caritas Diecezji Bydgoskiej oraz zakon. Wszystko to dzięki darczyńcom i ludziom o wielkim sercu. – Są to uczniowie, którzy chętnie chcą pomagać, co dla mnie jest bardzo budujące – powiedziała Małgorzata Galij, nauczycielka VIII LO w Bydgoszczy.

Rycerski i Szpitalny Zakon św. Łazarza z Jerozolimy, który włączył się w akcję, jest instytucją założoną na podstawie prawa kanonicznego. Codzienna działalność jego członków skupia się przede wszystkim na wymiarze charytatywnym. – Po sześciu ostatnich latach funkcjonowania w Polsce, niesienie pomocy tym, którzy znaleźli się nie tylko w trudnej sytuacji materialnej, ale i rodzinnej, wciąż się rozwija – powiedział Krzysztof Polasik-Lipiński.

Baliw Wielkiego Przeoratu Polski miał na myśli również stowarzyszenia katolickie, które działają na terenie archidiecezji przemyskiej i diecezji bydgoskiej. Jednym z dużych dzieł jest powołane w Bydgoszczy Centrum Opieki Perinatalnej św. Łazarza. Opieką profesjonalnego zespołu specjalistów są obejmowane rodziny i dzieci, u których już w trakcie ciąży rozpoznano tzw. wadę letalną. – W tym wypadku działamy w przestrzeni, która do tej pory nie była zagospodarowana. Ludzie, którzy znaleźli się w ciężkich sytuacjach życiowych, byli często osamotnieni. Dzisiaj mogą liczyć na wielopłaszczyznową pomoc. I w tym miejscu chciałbym podziękować biskupowi ordynariuszowi Janowi Tyrawie, który od samego początku wspiera wszystkie nasze inicjatywy – zakończył Krzysztof Polasik-Lipiński.

Tekst i zdjęcia: KJ

print