W bydgoskiej katedrze Rodzina Szensztacka modliła się o beatyfikację swojego założyciela sługi Bożego o. Józefa Kentenicha. Następnie uczestnicy pokonali dziesięciokilometrową trasę pielgrzymki, której szlak wiódł do Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Piaskach.

Tegoroczne wędrowanie miało również wyjątkowy aspekt, ponieważ odbywało się w Roku Ojca Kentenicha. – Nasze pielgrzymki są przede wszystkim manifestacją naszej wiary w Boga i miłości do Jego Matki – powiedziała Violetta Wilandt z Szensztackiej Ligi Kobiet.

Dzień Ojca Kentenicha w diecezji bydgoskiej był świętem m.in. dla lokalnej Rodziny Szensztackiej, dla członków i sympatyków Ruchu Szensztackiego, a także dla innych ruchów i stowarzyszeń, dla małżeństw i rodzin. Wspólne świętowanie rozpoczęła Msza Święta w bydgoskiej katedrze, której przewodniczył biskup ordynariusz Jan Tyrawa. – Dzisiaj odczuwamy ogromny brak głębszego i świadomego zaangażowania się ludzi świeckich w misję Kościoła. I jeśli powstają tego typu zgromadzenia, które za swój charyzmat obierają taką działalność, to należy się z tego cieszyć – powiedział w rozmowie ordynariusz.

Po Eucharystii pielgrzymi wyruszyli w dalszą drogę, piechotą wzdłuż Brdy, przez Jachcice. – Istotnym elementem każdej naszej pielgrzymki jest modlitwa różańcowa. W tym roku rozważaliśmy tajemnice światła, a teksty oparte były na słowach o. Józefa Kentenicha. Modliliśmy się o jego rychłą beatyfikację. O to, byśmy byli wierni charyzmatowi naszego założyciela – powiedziała przełożona bydgoskiej wspólnoty s. Adriana Majnusz z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi.

Józef Kentenich urodził się 16 listopada 1885 roku w Gymnich. Święcenia kapłańskie otrzymał 8 lipca 1910 roku w Limburgu. Był uznanym rekolekcjonistą, wychowawcą i duszpasterzem młodych seminarzystów, przewodnikiem i przyjacielem małżeństw i rodzin, założycielem Międzynarodowego Ruchu Szensztackiego. Poprzez przymierze miłości z Maryją  i praktyczną wiarę w Opatrzność Bożą, którymi sam żył, prowadził innych ludzi do Serca Boga i Jego Matki. W swoim życiu doświadczył wiele cierpienia i trudu, jak uwięzienie w bunkrze, zesłanie do obozu koncentracyjnego w Dachau czy też odłączenie od Dzieła Szensztackiego i wygnanie do Milwaukee. We wszystkich wydarzeniach życia ojciec Kentenich widział wolę Boga, powtarzając: „Bóg jest Ojcem, Bóg jest dobry i dobre jest wszystko, co On czyni”. Jego testamentem są słowa wyryte na sarkofagu: „Dilexit Ecclesiam” – „Umiłował Kościół”.

Zwieńczeniem Roku Ojca Kentenicha  będzie 50. rocznica jego śmierci, która przypada 15 września 2018 roku.

Tekst: MJ/KAI
Zdjęcia: Rafał Jasiński

print