„Nasza codzienność jest piękna, kiedy obcujemy z Jezusem. Kiedy umiemy jak Ona czekać na cud i mówić Bogu: «Zrobisz, co będziesz chciał» – mówił do kapłanów ks. kanonik Mirosław Goślinowski.

Księża z całej diecezji, alumni seminarium oraz wierni spotkali się 7 września w bydgoskiej katedrze na dorocznych Nieszporach w wigilię święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

Podczas rozważań słowo do zebranych kapłanów wygłosił proboszcz parafii NMP Wspomożycielki Wiernych w Niemczu. Według księdza kanonika Mirosława Goślinowskiego narodzenie Maryi było tak zwyczajne, że „chyba nikt go nie zauważył”. – Nie przybiegli pasterze, aniołowie, mędrcy ze Wschodu. Po prostu w Izraelu przyszła na świat jeszcze jedna dziewczyna. A gdy dorastała, to również otaczała ją zwyczajność. Były tylko dwa takie niezwykłe momenty w Jej życiu: Zwiastowanie i Wniebowzięcie. Można krótko powiedzieć – kobieta w małym miasteczku i jej zwyczajne życie. Jednak każdego dnia była tak blisko Pana Jezusa. I dlatego to życie najbardziej powszednie stało się nagle najcudowniejszą historią na świecie – mówił.

Zwracając się do kapłanów, kaznodzieja zauważył, że często boją się oni nudy codziennego życia. – Szukamy nadzwyczajności, a Maryja uczy nas, że jeśli tak jak Ona obcujemy z Jezusem przez modlitwę, spowiedź, Eucharystię, wtedy nasza codzienność staje się cudownym życiem, choćbyśmy nawet cudu na własne oczy nie widzieli – dodał.

Kapłan, przywołując cud z Kany Galilejskiej, przypomniał słowa Maryi, jakie wygłosiła do sług, kiedy zabrakło wina : „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn”. – Nam się wydaje, że Maryja wiedziała, że Jezus dokona znaku i przemieni wodę w wino. Jednak Ona wcześniej żadnego cudu nie widziała. Ona się go nie spodziewała. Mówiła tylko: „Synu, zrobisz, co będziesz chciał”. Na tym polega Jej wielkość. W Magnificat śpiewamy, z jakiego powodu Bóg wejrzał na Maryję. Nie zrobił tego z powodu Jej świętości, wielkości, tylko z powodu Jej uniżenia – dodał.

„Czym jest to uniżenie?” – pytał dalej ks. kanonik Mirosław Goślinowski. – Zrobisz wszystko, co będziesz chciał. Nie będę ci mówić, co masz robić. Jest to bardzo trudna postawa. Przyjść do Boga, szczególnie wtedy, kiedy dzieje się coś trudnego, i nie powiedzieć Mu: „Słuchaj, Panie Boże, jest tak i tak, potrzebuję Twojej pomocy, rady, takiego działania”. Tylko przyjść do Niego i powiedzieć tak jak Maryja: „Zrobisz, co będziesz chciał!” – zakończył kaznodzieja.

Modlitwa, której przewodniczył proboszcz parafii katedralnej ks. prałat Stanisław Kotowski, odbywała się w przededniu odpustu ku czci Matki Bożej Pięknej Miłości – patronki diecezji.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski/KAI

 
print