„Historia jest wytworem Boga, który nieustannie musi się zmagać z wolnością człowieka” – podkreślił biskup ordynariusz Jan Tyrawa, który przewodniczył 8 września w katedrze bydgoskiej Mszy św. w dzień odpustu diecezjalnego ku czci Matki Bożej Pięknej Miłości.

Na wstępie homilii celebrans stwierdził, że w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny wolno postawić pytanie, jak to wydarzenie ma się do Boga, do Kościoła, do nas wszystkich? – Jeśli nie potrafimy odpowiedzieć na to zagadnienie, nie będziemy wiedzieć, co świętujemy. A mowa tu o Bogu, który wchodzi w świat człowieka, wchodzi w historię – podkreślił.

Następnie biskup ordynariusz zauważył, że to człowiek tworzy historię – ze wszystkimi jej wielkościami, ale i słabościami. – W tę historię chce wejść Bóg. I wchodzi, aby umożliwić człowiekowi spotkanie z Nim. Pierwszym najbardziej istotnym wejściem Boga w historię było Wcielenie. Bóg sam stał się człowiekiem. Aby mogło się to dokonać, potrzeba było drugiego człowieka, który byłby gotów Go zrodzić. I tu objawia się rola Maryi, która stała się matką Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka – wskazał celebrans, przypominając, że specyfiką chrześcijaństwa jest przekaz – nie pojęć, idei, myśli, ale osób, które były świadkami historii narodzenia, męki i śmierci Zbawiciela, aby na końcu zaświadczyć o tym, że spotkały się ze Zmartwychwstałym.

„Co znaczy zapośredniczanie się Boga poprzez historię?” – pytał dalej biskup. – Wspominamy w tym roku setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. To jakiś odcinek historii nas samych, naszej wspólnoty narodowej. Ile projektów snuł człowiek, wiążąc z nimi nadzieję na poprawienie siebie i rzeczywistości, która go otacza. I co z tego zostało? Czy poprzez to nie powinniśmy zauważyć, że Ktoś tą historią kieruje? – pytał.

Świętowanie zakończono aktem zawierzenia Matce Bożej Pięknej Miłości całej diecezji bydgoskiej.

Tekst i zdjęcia: MJ/KAI

print