„Rezygnujemy z prawdy, która jest ponad nami – jest nam dana od Boga i zaczynamy tworzyć swoje prawdy” – powiedział kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski przewodniczył w bydgoskim kościele Świętych Polskich Braci Męczenników Mszy św. w intencji rychłej kanonizacji bł. ks. Jerzego Popiełuszki, wspominając 34. rocznicę jego męczeńskiej śmierci.

– To stąd bł. ks. Jerzy Popiełuszko wyruszył z powrotem do Warszawy i już do niej nie dotarł. Tutaj w sposób szczególny zaznaczył swoją obecność rozważaniami różańca świętego – przypomniał podczas powitania biskup ordynariusz Jan Tyrawa.

W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że w wielu miejscach, zwłaszcza w ostatnich czterech latach życia, ks. Jerzy Popiełuszko odprawiał Msze Święte, spotykał się z ludźmi, gromadził ich wokół ołtarza, bo wiedział, że tak można „najpełniej przeżyć Kościół”. – Można najpełniej doświadczyć jedności uczniów Chrystusa, niezależnie od ich przekonań. Eucharystia buduje jedność, z którą ludzie powinni wychodzić z kościoła i krzewić ją w swoich rodzinach, wszędzie tam, gdzie żyją – zauważył celebrans.

Kardynał Nycz podkreślił, że w świadomości ludzi Bydgoszcz jest często stawiana na pierwszym miejscu – jako miejsce, gdzie ks. Jerzy odprawił swoją ostatnią Mszę św. i wygłosił testamentalne słowa, które pamiętamy do dzisiaj i „lepiej lub gorzej staramy się realizować w naszym życiu”. Wspomniał również o grobie ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu, do którego pielgrzymują miliony osób . – Wszyscy przychodzili się uczyć od męczennika tego, co każdemu z nas w dzisiejszym świecie jest niezwykle potrzebne – głębokiej wiary. Przychodzili się też uczyć, by zło dobrem zwyciężać. Ksiądz Jerzy te słowa wypowiadał podczas prawie każdego wystąpienia – dodał.

Następnie metropolita warszawski wskazał na drugie ważne słowo w nauczaniu ks. Jerzego – a jest nim prawda. – W jego kazaniach nie było żadnej polityki, ludzkiej i ziemskiej taktyki. Była prawda, którą jest Chrystus i Jego Ewangelia – zauważył, dodając, że człowiek w swoim życiu powinien kierować się prawdą, ale rozumianą jako coś, co jest poza nami i ponad nami. – Nie my definiujemy prawdę. Nie my określamy, co nią jest. Szukamy tej prawdy w naszym sumieniu. Szukamy jako tej, która jest nam dana i zadana – jak mówił św. Jan Paweł II w encyklice „Veritatis splendor”, bowiem nikt nie jest posiadaczem prawdy. Wszyscy do niej dążymy, ale jej nie stanowimy – tłumaczył celebrans, wskazując, że istnieje dzisiaj takie niebezpieczeństwo, że rezygnujemy z prawdy, która jest ponad nami – jest nam dana od Boga i zaczynamy tworzyć swoje prawdy, podporządkowując ją różnym większościom lub mniejszościom, które kierują naszym życiem.

Metropolita warszawski sprawował Eucharystię, używając kielicha, w którym ostatnią Najświętszą Ofiarę złożył bł. ks. Jerzy Popiełuszko.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Tadeusz Pikul

print