„Kiedy spoglądam wstecz, widzę we wszystkim palec Bożej Opatrzności” – powiedział ks. prałat Henryk Berka. Razem z ks. kanonikiem Kazimierzem Drapałą i ks. kanonikiem Franciszkiem Sołtysiakiem świętowali 60. rocznicę święceń kapłańskich.

Wszyscy kandydaci, a było ich prawie pięćdziesięciu, wstąpili do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Dnia święceń doczekało 27. Dziś żyje pięciu – wśród nich wspomnianych trzech kapłanów należących do młodej diecezji bydgoskiej.

„Kiedy odbywaliśmy tzw. kurs przygotowawczy przed pierwszym rokiem, aresztowano prymasa. Był to dla nas wstrząs, który jednak jeszcze bardziej nas utwierdził, że warto podjąć formację. Byliśmy trochę odcięci od złych i w ogóle od informacji z zewnątrz. Cały proces przebiegał normalnie, a kiedy prymas wrócił, cieszyliśmy się, że to on nas wyświęci na kapłanów. Kiedy spoglądam wstecz, widzę we wszystkim palec Bożej Opatrzności. Dzisiaj wiem, że tworzenie parafii Chrystusa Króla w Bydgoszczy pod kątem materialnym i duchowym było zadaniem wymagającym, a zarazem wspaniałym, które nas wszystkich scalało. Jestem wdzięczny Panu Bogu za wszystko i wszystkich, których spotkałem na swojej kapłańskiej drodze” – powiedział ks. prałat Henryk Berka.

„Kiedy przybyłem na kolejną placówkę do Bydgoszczy, a był rok 1971, zamieszkałem na ul. Nakielskiej. Przy ul. Spacerowej mieszkały w domu siostry karmelitanki bose. Po kilku latach przeniosły się do Tryszczyna, a ja zacząłem rozbudowywać dom klauzurowy. Od 1974 roku kaplica sióstr przekształcona została w ośrodek duszpasterski, który 15 lipca 1980 roku władze świeckie uznały jako parafię Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. W roku 1990 roku miał przyjechać prymas Józef Glemp, by poświęcić kościół i wmurować kamień węgielny, ale zachorowałem. Uroczystości odbyły się w kolejnym roku. Jestem kapłanem, który nie miał w swoim życiu żadnych zawirowań, żadnych groźnych zakrętów. Dziękuję Bogu za zdrowie i za to, że udało się zrobić to wszystko, co zamierzyłem” – powiedział ks. kanonik Kazimierz Drapała.

„Jako dziecko byłem w przejściowym obozie w Łodzi. Wyszedłem z niego cudem, ponieważ zostałem w zasadzie przeznaczony na śmierć, unicestwienie, ale moi bracia uratowali mnie pod osłoną nocy. Potem nastały lata młodzieńcze i wybór seminarium, ponieważ w sercu czułem się powołany. Wiedziałem, że przyjmując święcenia kapłańskie, chcę służyć moim siostrom i braciom w Kościele. Zostałem m.in. proboszczem i budowniczym parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Białych Błotach. Dziękuję dzisiaj Bogu za to, że wytrwałem. Za to, że chciałem i mogłem zrobić w Kościele coś dobrego. Czuję się dzisiaj szczęśliwym kapłanem” – powiedział ks. kanonik Franciszek Sołtysiak.

 

Drodzy Jubilaci – obchodzący 25-lecie, 50-lecie i 60-lecie święceń – w imieniu mieszkańców diecezji, którym wciąż służycie, życzymy nieustannego wzruszania się obrazem Chrystusa – Dobrego Pasterza, dziękując za każdą chwilę służby wszczepionej w Wasze kapłańskie serca.

Świadectwa Jubilatów można przeczytać w Przewodniku Katolickim. 

 

25-lecie kapłaństwa

Ksiądz Krzysztof Amborski

Ksiądz Jarosław Czuliński

Ksiądz Waldemar Ćwik

Ksiądz Tomasz Kalociński

Ksiądz Wojciech Przybyła

Ksiądz Andrzej Stachowicz

Ksiądz Ryszard Szymkowiak

Ksiądz Jarosław Ścieraszewski

 

50-lecie kapłaństwa

Ksiądz Roman Jakubowski

 

60-lecie kapłaństwa

Ksiądz Henryk Berka

Ksiądz Kazimierz Drapała

Ksiądz Franciszek Sołtysiak

Tekst: Marcin Jarzembowski

 

 

print