„Boska liturgia” – to hasło warsztatów śpiewu liturgicznego, które przez trzy dni odbywały się w Bydgoszczy. Program wypełniony m.in. treningiem i pracą nad emisją głosu, próbami, modlitwą, zwieńczyła Msza św. z koncertem w kościele św. Andrzeja Boboli.

Wydarzenie, któremu towarzyszyło hasło „Boska liturgia”, zgromadziło kilkudziesięciu uczestników. Zajęcia odbywały się m.in. na terenie Zespołu Szkół Drzewnych im. Stanisława Staszica. – Te warsztaty miały nas nauczyć pewnego gustu liturgicznego. Tego, by śpiew, zwłaszcza podczas niedzielnej liturgii, był na odpowiednim poziomie, nie tylko muzycznym, ale i duchowym. Dobrze dobrane i wykonane pieśni tworzą piękną całość, która pomaga nam odkrywać tajemnicę Boga przychodzącego właśnie w czasie Mszy Świętej – powiedział jezuita o. Jacek Olczyk SJ.

Warsztaty zostały poprowadzone przez Łukasza Olszówkę i Jakuba Tomalaka. – Warsztaty mają przede wszystkim uzmysłowić uczestnikom to, że muzyka liturgiczna potrafi być piękna, jest swego rodzaju sztuką. Zajęcia mają być okazją do poznania czegoś nowego, a także sposobnością do podniesienia jakości śpiewu – powiedział Łukasz Olszówka.

Jakub Tomalak jest m.in. dyrygentem, kompozytorem, aranżerem, a także absolwentem Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego w Kaliszu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Podyplomowego Studium Chórmistrzowskiego Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Od roku 2006 regularnie prowadzi warsztaty chóralne na terenie całej Polski wraz z m.in.: Pawłem Bębenkiem, Piotrem Pałką i Hubertem Kowalskim, Leopoldem Twardowskim. – Śpiew pomaga nam przede wszystkim głębiej przeżywać liturgię. Stanowi niezwykłe bogactwo całego Kościoła. Warsztaty to zawsze trzy dni ciężkiej pracy. Główną intencją nas, prowadzących, jest przygotowanie człowieka na przyjęcie słowa. By to, co pada w liturgii, także poprzez obecność muzyki, przygotowało glebę naszego serca – powiedział producent muzyczny. – Jeżdżę na takie warsztaty od wielu lat – mam na myśli całe życie studenckie, a teraz rodzinne. Uczestniczymy w nich razem z mężem oraz naszą córką Ulą. Dla mnie warsztaty są przede wszystkim przestrzenią poznania nowych ludzi – kompozytorów i uczestników, nawiązania z nimi relacji. Jednak najważniejszym celem jest Eucharystia i pełny w niej udział. Muzyka nie jest oprawą, ona stanowi integralną część liturgii. I to jest to, o czym my trochę zapomnieliśmy – podsumowała Emilia Wnuk.

Szersza relacja w Przewodniku Katolickim.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print