„Razem z całym episkopatem zgromadzonym w Krakowie, całą wierzącą Polską, chcemy znowu się Tobie ofiarować” – mówił ks. Andrzej Marmurowicz.

Dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Diecezji Bydgoskiej przewodniczył Mszy Świętej odpustowej w bydgoskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Uroczystość zwieńczyła kilkudniowe diecezjalne obchody 100-lecia poświęcenia Polski Sercu Jezusowemu.

Całości przyświecało hasło „Serce Jezusa – ocalenie i nadzieja”. – Każdy dzień miał tytuł, który był nawiązaniem do relacji naszych serc do Serca Jezusa – powiedział ks. Andrzej Marmurowicz, mając na myśli relację osobistą, rodzinną, wspólnotową. – Każdego dnia dokonywaliśmy oddania Sercu, które kocha i chce być kochane. Te wszystkie oddania i poświęcenia mają być wielkim wołaniem do Serca Jezusa jako naszego ocalenia i nadziei w trudnych czasach, w których żyjemy – dodał, zwracając uwagę na przodków, „którzy byli mądrymi ludźmi, bo w Sercu Jezusa położyli nadzieję i zawierzyli Mu siebie oraz losy swojego narodu”. – A dzisiaj, Jezu, jaka jest nasza mądrość? Co my możemy dać Kościołowi i Ojczyźnie? – pytał ks. Marmurowicz.

KAZANIE

 

Sama uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa w kościele na placu Piastowskim rozpoczęła się Koronką do Miłosierdzia Bożego w intencji Ojczyzny. Po niej był różaniec i Eucharystia, w czasie której po raz kolejny poświęcono Polskę Sercu Jezusowemu.

AKT ZAWIERZENIA

 

Całość zwieńczyły nabożeństwo czerwcowe wraz z procesją eucharystyczną. – Jestem przekonany, że Serce Jezusa jest uradowane tym, co w tej świątyni się dzieje – mówił proboszcz ks. Krzysztof Buchholz. Gospodarz miejsca zapowiedział jednocześnie, że po wakacjach rozpoczną się trzyletnie przygotowania do obchodów 100-lecia wspólnoty.

W ciągu kilku dni, które poprzedzały odpust, w świątyni modlili się kapłani, osoby konsekrowane, alumni, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń. Oprawę muzyczną zapewnili organiści, chór „Laudate Dominum” oraz zespoły „Figi Marcowe”, „Umocnieni”, „EMMA” i „Quadrans”.

Relacja w Przewodniku Katolickim.

Tekst, zdjęcia, nagranie: Marcin Jarzembowski

print