16.06.2022

„«Bierzcie i jedzcie», a nie «bierzcie i patrzcie». Nie jesteśmy kibicami na Eucharystii, a uczestnikami Uczty” – powiedział w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz diecezji podkreślił w czasie homilii, że ze wszystkich naszych świętości, jedna jest największa – to Najświętszy Sakrament. – Niczego nie ujmuję świętości chrztu, bierzmowania, kapłaństwa, małżeństwa, pokuty, namaszczenia chorych. Nie umniejszam świętości Pisma Świętego ani znaków i narzędzi, przez które Bóg działa. Jednak ta obecność, z którą mamy do czynienia w Eucharystii, nie da się porównać z żadną inną – powiedział.

Jest to – jak dodał bp Krzysztof Włodarczyk – obecność substancjalna. Nie chodzi o symbol, ale o rzeczywistość niewidoczną dla oczu, o której św. Tomasz z Akwinu napisał: „Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak”. – To nic, że to tylko mały kawałek białego chleba. To nic, że to tylko drobna Hostia, która mieści się w monstrancji. Wierzymy i powtarzamy ciągle, to jest Pan! To jest Pan mój i Bóg mój! Ten sam Jezus Chrystus, który chodził po palestyńskich drogach. Ten sam, który czynił cuda. Ten sam, którego przybito do krzyża – zaznaczył.

Biskup bydgoski podkreślił, że milcząca Hostia kryje w sobie głos: „JA JESTEM”. – Kto go słyszy, zdejmuje buty, pada na kolana, adoruje. W tych dniach Chrystus mówi każdemu z nas – „JA JESTEM”, a Kościół przypomina, że każda Eucharystia prowadzi do nowej bliskości z Jezusem. Niech więc dobry Bóg scala naszą rozdartą rzeczywistość. Mamy Jezusa, ale czy On ma nas? – pytał.

Mieszkańcy Bydgoszczy – wśród nich kapłani, siostry zakonne, wojsko, wierni – przeszli następnie w procesji eucharystycznej, zatrzymując się przy czterech ołtarzach. Stanęły one – przy Starym Rynku, Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Bydgoskiej, kościele ojców jezuitów św. Andrzeja Boboli oraz świątyni garnizonowej.

Tekst, nagranie, zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print