26.01.2023

Pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, z udziałem biskupów, duchowieństwa, osób konsekrowanych i świeckich, w Bydgoszczy obchodzono 80. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. bp. Michała Kozala.

Metropolitalne uroczystości odbywały się w świątyni pod wezwaniem patrona diecezji bydgoskiej. – Jako kapłan bł. Michał Kozal jest związany z archidiecezją gnieźnieńską, jako biskup z diecezją włocławską, a jako duszpasterz z najmłodszą w metropolii diecezją bydgoską – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Biskup Bydgoski zaznaczył w homilii, że bp Kozal ofiarowując swoje życie, był przygotowany na każdy rodzaj śmierci. Pragnął męczeństwa i podjął je, by w ten sposób jak najdoskonalej naśladować́ Chrystusa cierpiącego, oddającego swe życie za zbawienie świata. – Trwając w takiej wewnętrznej dyspozycji, przez cały czas niewoli składał w ofierze swoje życie, które w przeciągu ponad trzech lat było mu powoli odbierane przez pracę ponad siły w obozie, poniżenia i tortury zadawane ze względu na wiarę – powiedział.

Choć był bardziej prześladowany od innych, bo był biskupem, nigdy nie rozpaczał ani nie złorzeczył prześladowcom. Nie chciał, by w czymkolwiek mógł być umniejszony jego krzyż. Chciał być z najbardziej cierpiącymi. Tak było podczas Wielkiego Tygodnia 1942 roku, który utkwił w pamięci polskich księży jako „krwawy Wielki Tydzień”. – W owych właśnie dniach zostali oni poddani wyjątkowo wyrafinowanym ćwiczeniom, pracom i szykanom, w czasie których bardzo wielu straciło życie. O biskupie obecnym pośród skazańców jeden z księży złożył świadectwo: „On swoim przykładem i słowem podtrzymywał nas wszystkich na duchu, zwłaszcza w Wielki Piątek, gdy mogliśmy głębiej zaznać́ tajemnicy cierpienia”.

Na początku 1943 roku, kiedy bp Kozal zachorował na tyfus, przeczuwając, że koniec jest bliski, pożegnał się słowami: „Wiecie, że życie moje już do mnie nie należy. Świta jutrzenka wolności. Już wam nie będę potrzebny. Odejdę od was”. Dokładnie 26 stycznia został dobity zastrzykiem, a ciało spalono, by – jak powiedział bp Krzysztof Włodarczyk – stłumić rodzący się kult sufragana włocławskiego – męczennika.

Jak to się dzieje, że cierpienie i śmierć wyznawców Chrys¬tusa potrafią wydawać takie owoce? – pytał dalej bp. – Dotykamy tu tajemnicy miłoś¬ci. Gdy do ofiary Chrystu¬sa dołączy się ofiara uczniów, gdy do kielicha Zbawiciela dołączy „kielich goryczy” uczniów prze¬pojony wielką miłością Boga, Ojciec Miłosierny odwraca losy świata. Wielka miłość oka¬zana w męczeń¬stwie otwiera zdroje Bożego zmiłowania. I wtedy dzieją się rzeczy niepojęte: zmieniają się dzieje, złu odbierana jest moc dzia¬łania. Kościołowi, światu bardzo potrzebni są tacy ofiarni ludzie, którzy są gotowi składać z siebie Bogu ofiarę miłości. Krzyż niesiony przez ludzi o sercach pełnych Boga, miłości, jest skarbem dla Kościoła, ale i całej ludzkości – powiedział.

Biskup Krzysztof Włodarczyk nawiązał do św. Jana Pawła II, który podczas homilii wygłoszonej w 1999 roku w Bydgoszczy, przywołał licznych świadków – męczenników XX wieku, związanych z tym miastem. Także wielu bezimiennych, cichych, wiernych uczniów Jezusa, którzy nie cofnęli się przed złożeniem ofiary z życia. Papież podkreślił, że stanowią oni wzór do naśladowania. – Co się jednak dzieje, kiedy chrześcijan dotyka amnezja? – pytał, dodając, że dla społeczeństw zapomnienie o swoich bohaterach oznacza chorobę̨, a dla Kościoła śmierć́. – Kiedy przestajemy rozumieć język męczeństwa, stajemy się̨ głusi na język Ewangelii – powiedział.

Biskup Bydgoski podkreślił, że istotą męczeństwa nie jest doznawanie prześladowań́ czy nawet śmierć na skutek prześladowania, ale czyn trudnej wierności Chrystusowi. – Niech patron, który 80 lat temu został zamęczony w obozie, pomaga nam obudzić pragnienie autentycznego, chrześcijańskiego życia, które będzie owocować́ jednoznacznym i czytelnym świadectwem przynależności do Chrystusa – zakończył bp Krzysztof Włodarczyk.

Biskup Michał Kozal urodził się 25 września 1893 roku w Nowym Folwarku k. Krotoszyna. Na kapłana został wyświęcony w 1918 roku. Pracował m.in. jako prefekt w gimnazjum w Bydgoszczy, a później jako rektor seminarium w Gnieźnie. Ksiądz Kozal został wyświęcony na biskupa sufragana diecezji włocławskiej 13 sierpnia 1939 roku. Czas wojny i okupacji sprawił, że zginął jako męczennik w obozie koncentracyjnym w Dachau. – Dziękujemy Bogu za tego, który nas łączy i jednoczy – dodał na zakończenie modlitwy metropolita gnieźnieński abp Wojciech Polak.

Prymas Polski przypomniał, że pamięć o bł. bp. Michale Kozalu wciąż jest pielęgnowana. Wskazał na wcześniejsze spotkania modlitewne we Włocławku, Lądzie nad Wartą oraz Gnieźnie w 100. rocznicę święceń kapłańskich męczennika. – Teraz jesteśmy w Bydgoszczy, domykając tę pielgrzymią drogę – dodał, dziękując wszystkim, „którzy w pielgrzymim trudzie idą razem”. Arcybiskup Polak podkreślił, że każde czasy domagają się świadectwa szczególnej wierności Chrystusowi, która „jest znakiem miłości”.

„Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę” – cytował fragment psalmu responsoryjnego prof. Arkadiusz Jawień. – Wkomponowują się one w dzisiejszą uroczystość, bo czyż nie było wolą Pana powołać tego człowieka dla tej ziemi? – pytał profesor, przypominając, że bł. bp Kozal był człowiekiem, który żył Eucharystią, czerpiąc z niej siły do wypełniania powołania. – To dzięki niemu tutaj jesteśmy. Dzięki niemu jest również ta parafia, która – jak przypomniał – została erygowana w 1995 roku, czyli w niecałe osiem lat po wyniesieniu męczennika na ołtarze. – Narodził się dla nieba. Może po to, byśmy mieli możliwość jego naśladowania – dodał lekarz, parafianin, zaangażowany w budowę kościoła na bydgoskim Miedzyniu. – Niedawno ktoś mnie zapytał: dlaczego w jednym z okien nie ma witraża. On się pojawi, jak nasz patron zostanie świętym – dodał proboszcz ks. kan. Tadeusz Putz, dziękując wszystkim za obecność oraz za zaangażowanie się w przygotowanie metropolitalnych obchodów.

W modlitwie o rychłą kanonizację bł. bp. Michała Kozala, pokój na Ukrainie, a także dar powołań – oprócz Biskupa Bydgoskiego i Prymasa Polski – uczestniczyli: ordynariusz diecezji włocławskiej bp Krzysztof Wętkowski i bp pomocniczy z Gniezna Radosław Orchowicz.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski
Nagrania: YT Radio Maryja

print