01.05.2025

„Patrząc na św. Józefa widzimy, jak bardzo nie pasuje do dzisiejszego świata, a raczej do tych wzorów, które przed nami stawia rzeczywistość” – mówił 1 maja bp Krzysztof Włodarczyk.

We wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika, ordynariusz diecezji przewodniczył w parafialnym kościele pod jego wezwaniem w Bydgoszczy Mszy Świętej odpustowej , która była także dziękczynieniem za 125 lat Izby Rzemieślniczej.

„Ukochany ojciec, ojciec czułości, w posłuszeństwie i w gościnności; ojciec twórczej odwagi, robotnik, zawsze w cieniu” – tymi słowami papież Franciszek opisuje w czuły i poruszający sposób św. Józefa. Czyni to w liście apostolskim „Patris corde” „Ojcowskim sercem”, opublikowanym z okazji ogłoszenia od 8 grudnia 2020 Roku Świętego Józefa – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Wspominając Opiekuna Jezusa i Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny – otrzymujemy według biskupa – podpowiedź, jak dbać o wiarę, która jest warunkiem tego, by korzystać z Bożej łaski i prawdy. – Nie odmawia pomocy nikomu. Wysłuchuje każdego i skutecznie pomaga w trudnych sytuacjach. Mamy czasy, gdzie ze wszystkich stron atakowana i niszczona jest rodzina, zabijane są miliony nienarodzonych dzieci, opluwa się Kościół, wiarę i tradycję, a zły duch niewyobrażalnie rozpanoszył się na świecie i w ludzkich sercach – mówił ordynariusz, wskazując na wojny, konflikty, terroryzm.

Stąd – jak mówił dalej – potrzeba na te czasy potężnego patrona. – Pora na nowo odkryć św. Józefa, który jako ojciec Jezusa, był człowiekiem wielkiej wiary. Nie było w jego sercu buntu, niezadowolenia, szemrania, narzekania, jakie często wypełnia duszę współczesnego człowieka. Dlatego tym bardziej trzeba nam dziś takich ludzi, jak on, rzemieślnik. Ludzi, którzy nie tyle szukają zaszczytów, stanowisk czy rozgłosu, co swoje życiowe zadania traktują jako służbę i przyjmują je w sposób odpowiedzialny. I to jest bardzo znamienne, że Bóg wybrał zawód cieśli dla tego, który miał wychowywać Jego Syna. Nie intelektualistę, szlachcica, bogacza, ale ubogiego cieślę. Dzięki temu odsłania się znaczenie, jakie Bóg przywiązuje do pracy człowieka, nawet najprostszej i najbardziej „pospolitej” – dodał bp Włodarczyk.

Kujawsko-Pomorska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości swymi korzeniami sięga czasów zaboru pruskiego. Narodziła się, podobnie jak i inne izby, z potrzeby wzmocnienia roli rzemiosła w gospodarce, stawienia czoła rosnącej konkurencji przemysłowej i wyjścia z impasu organizacyjnego, w jakim znalazły się rozmaite cechy. Podstawę prawną dla tworzenia izb rzemieślniczych stanowiła ustawa z 1897 roku. W ślad za nią, 25 września 1899 roku, Minister Handlu i Przemysłu Rzeszy Niemieckiej ogłosił statut i z początkiem 1900 roku przystąpiono do ich organizacji.

Kujawsko-Pomorska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości jest związkiem pracodawców organizacji rzemieślniczych. Swoim zasięgiem działania obejmuje teren byłych województw: bydgoskiego, toruńskiego oraz włocławskiego. Zasadniczymi funkcjami Izby Rzemieślniczej są sprawy z zakresu reprezentowania i obrony interesów zrzeszonych organizacji rzemieślniczych i ich członków wobec organów administracji i instytucji państwowych oraz gospodarczych, udzielanie tym organizacjom pomocy instruktażowo-doradczej, koordynacja ich poczynań grupowych, a także prowadzenie spraw dotyczących kwalifikacji i uprawnień rzemieślniczych. – Nadając tytuł parafialny naszej wspólnocie, chciano podkreślić znaczenie ludzkiej pracy, a zarazem zaakcentować, jak jest ona ważna w rozwoju człowieka. Rzemieślnicy są przedstawicielami różnych zawodów. Poprzez swoje zadania wpisują się w koloryt ludzkiej pracy, dając zarazem świadectwo budowania codziennego życia na Bogu – powiedział proboszcz parafii, ks. kanonik Bogusław Konieczka.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Anna Grubich

print