„Wszyscy zostaliśmy powołani do świętości, zwłaszcza zaś każdy kapłan, który ma i siebie, i innych do niej prowadzić” – powiedział w Górce Klasztornej ks. prof. dr hab. Bogdan Czyżewski.

Najstarsze sanktuarium maryjne w Polsce stało się miejscem rekolekcji dla księży. Prowadzący odpowiadał na pytanie, w jaki sposób kapłan ma stawać się świętym, zwłaszcza poprzez swoje życie i posługę. – Podczas refleksji towarzyszą nam ojcowie Kościoła oraz przewodnicy na drodze do świętości, zwłaszcza bł. Stefan Wyszyński, prymas Polski, któremu tak bardzo zależało na świętych kapłanach – dodał ks. prof. dr hab. Bogdan Czyżewski.

Profesor teologii zaznaczył, że Kościół potrzebuje świętych kapłanów, których błogosławiony kardynał nazywał „orłami Bożymi”. Sam zaś dawał wielki przykład, jak wnosić do Kościoła „pochodnię Bożej świętości”. – Przez blisko 32 lata wnosił do ludzkich serc Boże światło, dzięki któremu tak wielu odnalazło drogę do Pana, inni zaś umocnili swoją wiarę. Ten, którego nazywamy dzisiaj Prymasem Tysiąclecia, niekoronowanym królem Polski, przywódcą narodu, mężem stanu, obrońcą ojczyzny, a przede wszystkim ojcem, staje się dla każdego kapłana przykładem gorliwej, niekiedy mozolnej pracy nad sobą. On przede wszystkim uczy nas, że kapłan nie rodzi się świętym, ale nim staje – zauważył rekolekcjonista.

Temat świętości podjęty został także podczas Mszy św. i modlitwy brewiarzowej. Samym konferencjom towarzyszyły takie tematy, jak: wiara kapłana, modlitwa kapłana, grzech i miłosierdzie w życiu kapłana, świętość kapłana, kapłan a Maryja. – Raduję się, że jest taki czas zatrzymania, namysłu nad swoją drogą życia, ale też odkrywania swojej tożsamości, poprzez kontemplację słowa Bożego. Czas wyciszenia oraz wsłuchiwania się w Ducha Świętego, w swoje sumienie i rozstrzyganie ważnych spraw w sercu – dodał biskup ordynariusz Krzysztof Włodarczyk, który odwiedził uczestników rekolekcji.

Kapłani zostali zaproszeni do Górki Klasztornej przez Unię Apostolską Kleru Najświętszego Serca Pana Jezusa w Diecezji Bydgoskiej.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

 
print