31.03-01.04.2023

Biała – Świętych Archaniołów Rafała, Michała i Gabriela i Srebrna – Anioła Stróża – to dwie trasy, jakie mieli do wyboru uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Bydgoszczy.

Pierwsza miała długość 41, a druga 30 kilometrów. Początkiem był kościół św. Mikołaja, a metą parafia Przemienienia Pańskiego w Bydgoszczy-Opławcu. – Spotkanie z Bogiem – tylko o to chodzi w tej drodze, cała reszta jest nieważna. To prawdziwe ćwiczenie duchowe, po którym człowiek może zostać rzeczywiście przemieniony – mówił bp Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św.

Jak zauważył, dla wielu może być to droga przełomu. – Gdy przekraczamy siebie, możemy rozpocząć prawdziwą rozmowę z Bogiem. W niej Bóg mówi: wiesz, kim jesteś, ale nie wiesz, kim możesz się stać. Otwórz się na nowe życie. Zostaw to, co było. Przecież nie warto iść za tym, co łatwe, ale za tym, co ma sens. Nie chodzi o to, aby się przejść, coś sobie udowodnić. Chodzi o to, aby się zmienić. Nawrócenie działa wtedy, gdy ty się otwierasz i Jezus może zacząć działać. Przełom wymaga pełnego zaangażowania: twojego i Boga – mówił bp Włodarczyk.

W tym roku na początku szlaku zebrało się aż ponad pół tysiąca osób. – Ekstremalna Droga Krzyżowa towarzyszy nam w od kilku lat. Ta nietypowa forma modlitwy ma na celu głębsze przeżycie cierpienia Jezusa Chrystusa, doświadczając także swojego zmęczenia i trudu – powiedział ks. dr Rafał Muzolf.

Uczestnicy – tak jak w całej Polsce i poza jej granicami – idąc w ciszy, rozważali przygotowane teksty poszczególnych stacji. – Tematem tegorocznych zmagań jest nadzieja. Tylko jak mieć nadzieję, gdy wokół nas trwa wojna, ludzie doświadczają cierpienia, boją się o „jutro”? Jak mieć nadzieję, gdy doświadczam własnych niepowodzeń, żyję w nieustannym stresie i jedyne czego potrzebuję to „święty spokój”? – pytał ks. dr Rafał Muzolf z bydgoskiej parafii Przemienienia Pańskiego. Według kapłana odpowiedzi na te pytania odnajdziemy właśnie w Drodze Krzyżowej Jezusa.

Ekstremalna Droga Krzyżowa jest niezwykłą wspólnota ludzi, którzy nie tylko idą do wspólnego celu – ostatniej stacji w opławieckiej świątyni. To ci, którzy pragną fizycznie doświadczyć swojej modlitwy i dogłębnie ją przeżyć. – Dlaczego idę? Chyba raz w roku potrzebuję takiego ekstremalnego doświadczenia. Nie ukrywam, że w moim życiu jest sporo stresu i negatywnych emocji. Dlatego ta droga jest dla mnie swoistym oczyszczeniem i poukładaniem życia. Mam sporo intencji, a wśród nich chciałbym podziękować za wspaniałą żonę i dzieci. Prosić, byśmy nigdy nie zgubili Boga w naszym życiu – powiedział 34-letni Grzegorz, na co dzień pracownik korporacji.

Na szlak wyruszyła również studentka medycyny – 21-letnia Marta. Szła po raz drugi, bo jak zaznaczyła, pierwszy raz nie ukończyła wyznaczonej trasy. – Rzeczywiście, zdezerterowałam, było mi wygodniej przekonać siebie, że przecież następnego dnia mamy rodzinną uroczystość, więc muszę być wypoczęta – opowiada. Jednocześnie przyznaje, że od ubiegłego roku brzmią w jej uszach słowa św. Jana Pawła II, jakie ten skierował do młodzieży na Westerplatte w 1987 roku.

Ojciec Święty mówił wówczas: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje «Westerplatte». Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można «zdezerterować»”. – Dlatego w tym roku podejmuję wyzwanie, by wzmocnić się duchowo i bardziej świadomie przeżywać swoją wiarę. W jakimś sensie idę podwójnie, bowiem „za ubiegły” i obecny rok – powiedziała Marta.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w diecezji została również zorganizowana w rejonie Więcborka.

To nie jedyna forma tego wielkopostnego nabożeństwa. Kilka godzin wcześniej z bydgoskiej Katedry św. Marcina i Mikołaja wyruszyli uczestnicy biegowo-rowerowej Drogi Krzyżowej. Pierwsi mieli do pokonania dystans 42, a drudzy aż 50 kilometrów. To forma duchowości dla osób aktywnych, przekraczających siebie, poszukujących wyzwań i szukających Boga również poza murami kościoła. To przede wszystkim próba zmierzenia się z prawdą o krzyżu i o samym sobie.

Wydarzenie zostało zorganizowane przez Zespół Szkół Katolickich – Pomnik Jana Pawła II w Bydgoszczy, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Bydgoskiej oraz Stowarzyszenie Klub Turystyki Rowerowej „Rowerowa Brzoza”. – Niech będzie mi dane wręczyć pamiątkowy medal ze słowami: „Chrystus uczynił z krzyża znak prawdziwej miłości” – powiedział prefekt „katolika” ks. dr Łukasz Boruch, zwracając się do bp. Krzysztofa Włodarczyka, który pobłogosławił uczestników.

Tekst, nagranie, zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print