01.04.2023

Żurek, biała kiełbasa, jajka, wędliny, chleb, wypieki – to wszystko otrzymali ci, którzy skorzystali z zaproszenia na śniadanie świąteczne, jakie zorganizowano przy bydgoskiej bazylice św. Wincentego a Paulo.

W przeddzień Niedzieli Palmowej przy świątyni ustawiła się długa kolejka potrzebujących. – W tym miejscu otrzymujemy wsparcie, a przede wszystkim czujemy otwartość serca – powiedziała Gienia. – Mam bardzo niską emeryturę, a do tego jestem mamą syna, który przebywa w domu pomocy. Za wszystko bardzo dziękuję – dodała.

Potrawy pobłogosławił bp Krzysztof Włodarczyk. – Łączy nas dobroć serca, której uczył św. Jan Paweł II. Dobroć, która jest obdarowywaniem, a z drugiej strony przyjmowaniem konkretnego daru. Dziękuję wspólnocie kapłańskiej przy bazylice za ciągłe otwarcie serca dla potrzebujących. Tym wszystkim zaangażowanym, którzy pokazują, że wielkość człowieka rozpoznaje się nie po tym, kim jest, ale jak dobre ma serce – powiedział bp Krzysztof Włodarczyk.

Wolontariusze byli przygotowani na tysiąc osób. Każdy kto przyszedł otrzymał również świąteczną paczkę. – Nie tracę nadziei, ale zastanawia mnie, dlaczego jest coraz więcej potrzebujących, zwłaszcza ludzi młodych z dziećmi. Co się dzieje, że niejednokrotnie tak łatwo stracić nadzieję, pokój w sercu, poczucie bezpieczeństwa – mówi ks. Sławomir Bar CM, dodając, że w takich sytuacjach człowiek idzie po pomoc do Kościoła. – Wie, że nikt nie pozostawi go samego. Rosnące zaufanie względem tego miejsca sprawia, że jest więcej wolontariuszy i tych, co przychodzą po wsparcie – powiedział proboszcz bazyliki św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy.

Był również czas na życzenia. – Jezus zwyciężył grzech, śmierć, dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. On uczy nas, by umieć zatrzymać się przy osobie potrzebującej. Niech święta będą doświadczeniem miłości i pokoju – od Jezusa, a także od drugiego człowieka – dodał bp Krzysztof Włodarczyk. – Bóg bezgranicznie kocha i mimo najtrudniejszych dróg życiowych oraz doświadczeń nigdy nas nie zostawi – podsumował ks. Sławomir Bar CM.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print