06.01.2024

„Mogliśmy oddać cześć i chwałę Jezusowi, który przemienił świat oraz nasze życie” – tymi słowami podsumował Bydgoski Orszak Trzech Króli bp Krzysztof Włodarczyk.

W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami grodu nad Brdą i wielu innych miejsc diecezji – na ustach z kolędami – przeszły tysiące wiernych. – Starałem się być pasterzem i nie było łatwo, ale pomógł mi papież Franciszek. Nie pchaj się do przodu, bo nie zawsze dojdziesz – mówił do zebranych na płycie Starego Rynku w Bydgoszczy ordynariusz. – Więc trzeba było być w środku, a nawet lekko z tyłu, ale papież powtarza, że owce trzeba wyczuwać – dodał, oddając pokłon Nowonarodzonemu. – Panie Jezu, Ty jesteś najlepszym Pasterzem. Przy Tobie i tylko z Tobą mogę być dobrym dla tego ludu, diecezji bydgoskiej. Wspomagaj mnie, prowadź, bym się od Ciebie uczył i na Twój wzór służył tej wspólnocie – powiedział bp Krzysztof Włodarczyk.

Orszak wyruszył sprzed bazyliki św. Wincentego a Paulo, a poprzedziła go Eucharystia. – Mędrcy, których dzisiaj wspominamy, pokazują, że nie można być biernym widzem, stojącym trochę w oddali. Zauważyli na niebie niezwykłe zjawisko i wyruszyli w drogę, bo jak powiedzieli: „Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon” – mówił ks. Tomasz Partyka CM.

Kaznodzieja bydgoskiej bazyliki skupił się na trzech darach, jakie zostały ofiarowane Jezusowi. – Nie masz złota, albo wydaje ci się, że masz go za mało, ślubna obrączka, parę pierścionków, łańcuszek, krzyżyk. Myślisz, że Jezusowi zależy na kilku gramach metalu? – pytał. – Ty masz go wystarczająco dużo, bo ofiarowanym złotem jest każda codzienna dobroć, miłość, szacunek, docenienie, to wszystko, co sprawia, że naprawdę o wielu możemy z przekonaniem powiedzieć: „to złoty człowiek”, wciąż z krwi i kości – mówił. – Nie masz kadzidła? – pytał dalej. – Masz i to więcej niż ci się wydaje, ofiaruj Jezusowi swoją modlitwę, nie zaniedbuj tego, nie pozwól, by zagasł jej ogień – mówił, dodając, że gdy zabraknie aromatu kadzidła modlitwy, całe życie staje się stęchłe i niezdrowe. – Bez modlitwy powietrze wokół nas wypełnia się śmiertelnym czadem, który zabija radość, pokój ducha, optymizm i odbiera nadzieję – przestrzegał. – I możesz pomyśleć, że mirry to już w ogóle nie mam. Dobrze by było, gdybyśmy jej nie mieli, ale znów mamy więcej, niż byśmy chcieli – powiedział, przypominając, że mirra jest symbolem cierpienia, wszystkiego, co gorzkie w życiu. – Nie zostawiaj tej goryczy tylko dla siebie, ofiaruj ją Jezusowi, a staniesz się jak trzeci z mędrców – dodał ks. Tomasz Partyka CM.

Barwny pochód poprowadzili Kacper, Melchior i Baltazar w strojach odpowiadających wydarzeniom opisanym w Ewangelii. Królowie jechali na koniach i wielbłądzie. – Cieszę się, że mam tę przyjemność i zaszczyt być częścią tego orszaku – powiedział Ernest Essuman Mensah, który wcielił się w rolę króla afrykańskiego Baltazara, prowadząc orszak niebieski, symbolizujący wiarę. Orszak rozpoczęł scenka Heroda, którą przedstawiła młodzież z Zespołu Szkół Katolickich Pomnika Jana Pawła II w Bydgoszczy. – Po jedenastu latach mamy także przedstawiciela kontynentu azjatyckiego – podkreśliła Regina Piątkowska z Domowego Kościoła, od początku zaangażowana w organizację. – Przyjmując możliwość reprezentowania Melchiora z Azji, jestem bardzo podekscytowany – dodał pochodzący z Indii John Sunder. – Dla mnie to radosna manifestacja wiary w Jezusa, który stał się człowiekiem, a przede wszystkim moje świadectwo – podkreślił Rafał Staszewski, który wcielił się w króla europejskiego Kacpra, prowadząc orszak czerwony, symbolizujący miłość.

Hasło Orszaku Trzech Króli 2024 brzmiało „W jasełkach leży. – To duże wyróżnienie i zaszczyt, że możemy odgrywać takie role – powiedział Paweł Łuźniak, odtwórca św. Józefa. Jezusem był ich roczny syn Józef, a Maryją żona – Patrycja Łuźniak. – Moją pierwszą modlitwą, jaką się nauczyłam, była „Zdrowaś Maryjo”. Do Niej na co dzień staram się uciekać, będąc żoną, mamą, prosząc o cierpliwość i potrzebne łaski dla dzieci – dodała Patrycja Łuźniak.

Organizatorem Bydgoskiego Orszaku Trzech Króli byli: Domowy Kościół, Fundacja Światło-Życie Ośrodek w Bydgoszczy i parafia św. Wincentego a Paulo, przy wsparciu Fundacji Orszaku Trzech Króli z Warszawy, wolontariuszy i służb. Wydarzenie odbyło się bliskości 800-lecia zainicjowanej po raz pierwszy przez św. Franciszka wizualizacji narodzin Jezusa, czyli szopki betlejemskiej. Stąd nie zabrakło postaci z Asyżu, a także finału konkursu na najlepszą szopkę, organizowanego przez SP nr 31 w Bydgoszczy.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print