21.01.2024

„Ulmowie to rodzina ponadczasowa, która żyła konkretnie przesłaniem Dobrej Nowiny – Ewangelii, w duchu miłości miłosiernego Samarytanina” – mówił w Białych Błotach bp Krzysztof Włodarczyk.

Wspólnota Chrystusa Dobrego Pasterza była miejscem oficjalnego rozpoczęcia peregrynacji relikwii w diecezji bydgoskiej błogosławionej rodziny z Markowej na Podkarpaciu, beatyfikowanej 10 września ubiegłego roku. – Ci, którzy nie chodzą już po ziemi, przybywają do nas, przynosząc kawałek nieba – powiedział proboszcz i diecezjalny duszpasterz rodzin ks. Arkadiusz Muzolf. – W imieniu rodzin parafii chcemy podziękować za czas inspiracji, ale i modlitwy za przyczyną tej rodziny – podkreślili małżonkowie Ewelina i Łukasz Paradowscy, którzy z synami wnieśli relikwie do świątyni.

Spotkanie z relikwiami – jak przypomniał bp Krzysztof Włodarczyk – jest okazją do nawiązania kontaktu duchowego ze świętymi, błogosławionymi. Ich doczesne szczątki przypominają, że byli oni zwykłymi ludźmi z krwi i kości, tak jak każdy z nas mieli swoją ludzką historię. Ich świętość objawiła się w codzienności. – Józef i Wiktoria z siedmiorgiem dzieci karmili się Eucharystią i słowem Bożym. Pomimo zagrożenia tamtych czasów, jakie niosło ukrywanie Żydów, pozostali wierni wartościom aż po męczeńską śmierć. Błogosławiona rodzina, małżonkowie i Stasia, Basia, Władzio, Franiu, Antoś, Marysia i ich dziecko, pozostające pod sercem matki, zachwycają nas, wprowadzają w świat wartości, które nie tylko są uniwersalne, ale ważne i przydatne, nawet konieczne do codziennej egzystencji – mówił.

Nawiązując do odczytanego słowa, biskup zauważył, że grzeszna Niniwa spostrzegła Jonasza, który przechodził przez miasto i rozpoznała w nim wysłannika Boga. Choć prorok nie robił niczego spektakularnego – to, jak zauważył – cała społeczność przyjęła napomnienie, porzuciła grzech i zaczęła pokutować za winy. – Reakcja Niniwy może nas zawstydzać. Iluż to Jonaszów było już w naszym życiu? Ile razy słyszeliśmy wezwanie do nawrócenia? Nie puszczajmy mimo uszu zachęty do przemiany życia. Skąd wiemy, że ta obecna, którą słyszymy, nie będzie dla nas ostatnią? – pytał.

Dzisiaj dla wielu tym Jonaszem jest – według ordynariusza – właśnie Błogosławiona Rodzina Ulmów. – Zastanówmy się jakie przesłanie kieruje do nas Bóg przez to wydarzenie? Jak wygląda nasze życie w rodzinie? Jak żyjemy wiarą, czy wyraża się ona w konkretach, działaniu na rzecz potrzebujących, obrony życia? – pytał dalej, wyrażając nadzieję, że wprowadzone relikwie, będą inspirować wspólnotę Kościoła do czynienia konkretnych aktów miłosierdzia wobec wszystkich, szczególnie ubogich. – Także do tego, byśmy potrafili mówić głośne „nie śmierci” i zdecydowane „tak za każdym życiem” – mówił, kreśląc obraz życia błogosławionych i kończąc homilię modlitwą.

Relikwie pozostaną w diecezji bydgoskiej do 26 stycznia. Odwiedzą Bydgoszcz, Więcbork, Nakło nad Notecią oraz sanktuaria w Górce Klasztornej i Kcyni.

Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali wraz z sześciorgiem dzieci w Markowej na Podkarpaciu. W czasie okupacji ukrywali w swoim gospodarstwie ośmioro Żydów. 24 marca 1944 r. w nocy do ich domu wtargnęli hitlerowcy. Najpierw zamordowali ukrywanych Żydów, a potem całą rodzinę Ulmów, w tym Wiktorię, która była w zaawansowanej ciąży, a także sześcioro dzieci. W 1995 r. Józef i Wiktoria Ulmowie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”. 10 września br. w Markowej odbyła się beatyfikacja Rodziny Ulmów.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print