18.04.2024
„Jesteśmy o krok od tego, że to inni będą decydować o tym, czy można zabijać, skracać życie człowieka, który choruje, jest nieprzydatny dla społeczeństwa” – podkreślał w Bazylice Królowej Męczenników w Bydgoszczy biskup Krzysztof Wętkowski, dodając, że takie miejsca, jak fordońska świątynia, są przestrogą dla wszystkich.
Modlitwa z udziałem kapłanów i wiernych sprawowana była z okazji 10. rocznicy wyniesienia kościoła do godności bazyliki mniejszej. – Co o tym decydowało? – pytał podczas homilii biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. – Każdy z nas intuicyjnie wyczuwa, że chodzi o wydarzenia, jakie miały miejsce na początku drugiej wojny światowej. Chodzi o wszystko, co dokonało się w pobliskiej Dolinie Śmierci – dodał.
Była ona punktem masowych egzekucji, gdzie zginęło 48 procent profesorów szkół średnich, około 33 procent duchownych, 15 procent nauczycieli szkół powszechnych, prawie 14 procent lekarzy, a także prawników. – Dlatego to miejsce zasługuje, by było uhonorowane świątynią i bazyliką. W jakim celu? Najpierw, by o pamiętać o tym, że człowiek mordował człowieka, a wojna przyniosła ze sobą takie okrucieństwa – mówił bp Krzysztof Wętkowski.
Po drugie – jak dalej zaznaczył biskup włocławski – miejsce to jest wciąż przestrogą dla następnych pokoleń. – Gdy zastanowimy się nad historią minionego czasu, odniesiemy ją do rzeczywistości, to z łatwością dostrzeżemy niezwykłe podobieństwo ideologii, jaka stała za tym barbarzyństwem. Nie przez przypadek ludzie, którzy tu przyszli i przynieśli śmierć, mordując innych, należeli do narodowosocjalistycznej partii Niemiec. Później, gdy pojawiło się zniewolenie ze Wschodu, biło to samo źródło – dodał bp, wskazując na ideologię marksistowską. – Ona nie umarła, żyje, także dzisiaj w Europie. Nieco innymi metodami sięga po to, by człowieka zniewolić, zabić. Jak inaczej nazwać wpisywanie w konstytucję państwa europejskiego, z wielką historią i tradycją, prawo do zabijania dzieci? Jak inaczej nazwać wszystko, co związane jest z eutanazją? – pytał bp Krzysztof Wętkowski.
Stąd według ordynariusza diecezji włocławskiej, przesłaniem wypływającym z bydgoskiej Bazyliki, Królowej Męczenników, jest pamięć oraz przestroga. – Musimy także patrzeć w przyszłość, wskazać człowiekowi drogę wyjścia z tej sytuacji – podkreślił, dodając, że są nią sakramenty, jak i dzieło ewangelizacji, nacechowanej posłuszeństwem Duchowi Świętemu i otwartością na działanie Bożej łaski. Są do niej wezwani – na mocy chrztu – wszyscy wierni, którzy chcą przeżywać tajemnicę wiary w sposób rozumny i odpowiedzialny.
O miejsce, stanowiące ważną przestrzeń w martyrologii, upomniał się sam św. Jan Paweł II. Dlatego w 2000 roku zarejestrowano Stowarzyszenie „Społeczny Komitet Budowy Kalwarii Bydgoskiej – Golgoty XX wieku”. Jego celem stało się upamiętnienie tego miejsca straceń i postawienie kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. Dzisiaj nieodłączną częścią tego miejsca jest Bazylika Mniejsza Królowej Męczenników. – Sercem i pamięcią przenosimy się dziesięć lat wstecz – mówił proboszcz, ks. prałat Jan Andrzejczak, dodając, że jest to dziękczynienie za dary i łaski, jakie w tym czasie i miejscu zsyłał Pan Bóg.
„Przyglądając się aktywności duszpasterskiej waszej parafii oraz trosce o nawiedzających jej świątynię pielgrzymów, przemierzających szlaki Kalwarii Bydgoskiej – Golgoty XX wieku, wyrażam uznanie całej wspólnocie parafialnej za waszą miłość i oddanie do Chrystusa Pana i Jego Matki – Królowej Męczenników” – napisał w przesłaniu do uczestników bp Krzysztof Włodarczyk.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski