02.03.2025
„Nie tracić nadziei, spojrzeć w serce, zapytać o wiarę” – to zagadnienia, które stanowią główne myśli listu biskupa Krzysztofa Włodarczyka na Wielki Post, jaki jest czytany w diecezji bydgoskiej przed Środą Popielcową.
Na wstępie biskup zauważa, że nadchodzący czas przeżywany będzie w konkretnej rzeczywistości i okolicznościach, często naznaczonych bólem. „Boli nas bowiem i niepokoi to, co dzieje się na świecie, za naszą wschodnią granicą. Boli nas także to, co dzieje się w naszej umiłowanej Ojczyźnie. Boli nas ta nieustanna walka, spory, kłótnie, ta rozpalająca emocje, a nic niewnosząca gadanina, ta całkowita obojętność na prawdę, na fakty. Boli brak myślenia w kategoriach dobra wspólnego. Bolą kolejne eksperymenty w edukacji. Bolą również smutne wydarzenia w Kościele, które choć mają charakter akcydentalny – podważają zaufanie do Kościoła, do duchownych” – wylicza.
Wobec całej tej sytuacji, w odpowiedzi na to wszystko – jak zauważa bp – człowiek otrzymuje słowo Boże. Również kolejną okazję do tego, by w Wielkim Poście „nie tracić nadziei”. Bo „nawet w największych ciemnościach przebija się światło, że jest kolejny dzień, że jest jutro”. „Ten wymiar Wielkiego Postu – dziś, kiedy w różnych aspektach naszego życia brakuje nadziei – trzeba nam z wielką mocą przypominać. Wydaje się, że właśnie tak czyni Papież Franciszek, który – odczytując znaki czasu – głównym przesłaniem Roku Jubileuszowego czyni nadzieję. To bardzo znamienne”.
Dalej ordynariusz diecezji bydgoskiej przypomina, że w bulli ogłaszającej Jubileusz Zwyczajny 2025 roku Ojciec Święty pisze: „Nadzieja jest obecna w sercu każdego człowieka jako pragnienie i oczekiwanie dobra…”. „Wyobraźmy sobie świat, w którym wszyscy najpierw pragnęliby i oczekiwali dobra. Wyobraźmy sobie naszą Ojczyznę, nasze życie społeczno-polityczne. Wyobraźmy sobie Kościół, nasze parafie. Czy taki świat jest możliwy?”. Odpowiedź – według biskupa – może być tylko jedna. „Świat, w którym Ty żyjesz Siostro i Bracie, który jest w jakiś sposób zależny od Ciebie, może być takim właśnie światem. Ty sam możesz żyć, pragnąc i oczekując dobra. W głębokim przekonaniu, że w tym zmaganiu się o dobro, o zwycięstwo dobra nie jesteś sam”.
Wielki Post zdaniem biskupa to okazja, by „spojrzeć we własne serce”, nie „w serce sąsiada, żony, męża, dzieci, ojca, matki, lecz w swoje”. „To bowiem tu – w twoim i moim sercu – dokonuje się, albo nie dokonuje pragnienie i oczekiwanie dobra”. „Łatwiej oskarżać i upominać innych. Wielki Post nas z tego leczy. Z jednej strony budzi w nas nadzieję, z drugiej zachęca byśmy zmianę świata – w imię uczciwości i autentyczności wobec innych – zaczynali od siebie, od własnych słabości”.
By tak się stało, według biskupa bydgoskiego, „musi dokonać się jednak coś, o czym pisze Ojciec Święty w swojej ostatniej encyklice Dilexit nos”. „Niektórzy myślą o niej jako o swego rodzaju testamencie Papieża, czymś w rodzaju podsumowania Jego nauczania. Jest to bowiem encyklika o sercu, o miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusowego”. Biskup Krzysztof Włodarczyk zaznacza, że już na samym początku Franciszek podkreśla: „Aby wyrazić miłość Jezusa Chrystusa, często używa się symbolu serca. Niektórzy zastanawiają się, czy dziś ma on jeszcze znaczenie. Jednak, gdy jesteśmy kuszeni, by poruszać się po powierzchni, by żyć w pośpiechu, nie wiedząc do końca dlaczego, aby stać się nienasyconymi konsumpcjonistami i niewolnikami mechanizmów rynku, który nie interesuje się sensem naszego istnienia, to potrzebujemy przywrócić znaczenie sercu.” „Chciałbym byśmy zachwycili się tym fragmentem i zapamiętali go”.
Zaraz potem bp podkreśla, że Wielki Post jest doskonałą okazją, by przyjrzeć się właśnie sercu. By zobaczyć, ile w nim niepokoju, ciemności, braku przebaczenia, zazdrości, gniewu. Następnie zachęca, by w imię „przywracania znaczenia sercu” dobrze przeżyć wielkopostne rekolekcje, przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania, odbyć pielgrzymkę do jednego z Kościołów Jubileuszowych. „Proszę pamiętać jednak, że Jubileusz to nie tylko kwestia pielgrzymki, zyskiwanych odpustów. Jubileusz to także, a może przede wszystkim, kwestia przebaczenia, darowania win, długów, dostrzeżenia starszych, samotnych i ubogich. Dziś, kiedy dotyka nas tak ogromne rozwarstwienie, warto pomyśleć, by ci spośród nas, którym niczego nie brakuje, odważyli się tym podzielić, pomóc komuś, komu żyje się dużo gorzej w jakiś znaczący sposób. To jest Wielki Post i to jest w praktyce przywracanie znaczenia sercu” – zauważa bp Krzysztof Włodarczyk.
Tegoroczny Wielki Post – jak przypomina bp Włodarczyk – przeżywany jest w 1700. rocznicę Soboru w Nicei. „W 325. roku na terenach dzisiejszej północno-zachodniej Turcji, w dzisiejszym Izniku, zwołano pierwsze powszechne zgromadzenie biskupów chrześcijańskich Cesarstwa Rzymskiego. To wtedy – wobec błędów dotyczących rozumienia natury Chrystusa – sformułowano chrześcijańskie Wyznanie Wiary. Dziś to Credo Nicejskie, a dokładnie nicejsko-konstantynopolitańskie odmawiamy wspólnie podczas każdej niedzielnej Eucharystii i uroczystości. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ czas Wielkiego Postu jest także czasem pytania o wiarę”.
Biskup bydgoski podkreśla, że wiara nie jest tylko zbiorem dogmatów, teologicznych rozstrzygnięć, moralnych zasad. Opiera się ona przede wszystkim „na żywej, osobowej relacji z Tym, który jest i który żyje”. „Ten wyjątkowy czas jest nam dany właśnie po to, by tę więź z Jezusem odnowić, by wnikając w Jego mękę i śmierć, doświadczyć Jego nieskończonej miłości, Jego miłosierdzia. We wszystkich wielkopostnych praktykach nie chodzi przecież o nic innego, jak właśnie o bycie blisko Jezusa, który jest i który żyje”. „Wielki Post jest więc doskonałą okazją, by odnowić naszą relację z Jezusem, by zastanowić się nad naszym powołaniem do bycia Jego uczniem, ale także by przemyśleć nasze powołanie do bycia częścią Wspólnoty Kościoła, by zastanowić się nad sposobem przeżywania mojego osobistego charyzmatu w Kościele”.
Właśnie dlatego – zaznacza biskup Krzysztof Włodarczyk – rozpoczęły się przygotowania do pierwszego synodu w diecezji. „W tym czasie przyjrzymy się w jakim miejscu jesteśmy jako Kościół Bydgoski. Odpowiemy sobie: Jak jest z naszą codzienną wiernością Ewangelii i jak ją dzisiaj głosimy? Jakie stoją przed nami wyzwania? Z czym sobie radzimy, a z czym nie? Jakie środki mamy do dyspozycji i jak sprawdzają się istniejące struktury?”. Według ordynariusza „chodzi o podjęcie rozmowy na temat jakości chrześcijańskiego życia: od poziomu małych grup, poprzez parafie, dekanaty, aż po całą diecezję.
Biskup podkreśla, że po przeprowadzeniu „inwentaryzacji”, „rachunku sumienia”, będzie można przejść do realizacji kolejnego zadania, które stoi przed każdym synodem, a zawiera się w pytaniach: Co robić w bliższej i dalszej przyszłości? Jak organizować życie naszych wspólnot parafialnych, aby stawały się coraz bardziej znakiem i narzędziem zjednoczenia ludzi z Bogiem i między sobą? „Synod winien nas doprowadzić do wypracowania pewnej wizji przyszłości i ułatwić opracowanie planu wprowadzania tej wizji w życie”.
Owoce synodu według biskupa Krzysztofa w dużej mierze zależeć będą od rzetelnej pracy zespołów na poziomie parafii i dekanatów. „Niech właśnie tam nie brakuje zaangażowania i dialogu. W obecnych czasach, kiedy tak trudno o wzajemne zrozumienie i otwartość niech nasze parafie, dekanaty będą miejscem, gdzie triumfować będzie szczera troska i miłość do Kościoła. Zamiast narzekać na panujące ciemności, zapalajmy choćby najmniejsze źródła światła” – pisze bp, udzielając duszpasterzom, katechetom, osobom konsekrowanym, ruchom, stowarzyszeniom, wspólnotom ewangelizacyjnym, chorym, cierpiącym błogosławieństwa, polecając wszystkich wstawiennictwu Matki Pięknej Miłości i bł. bp. Michała, prosząc tych ostatnich, by swój krzyż ofiarowali w intencji grzeszników.
TREŚĆ LISTU TUTAJ
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski