31.05.2025
„Roztaczajcie wokół siebie smak Boga i przekazujcie nadzieję niespokojnym sercom” – powiedział za papieżem Franciszkiem bp Krzysztof Włodarczyk.
Udzielił on w bydgoskiej Katedrze św. Marcina i Mikołaja święceń kapłańskich diakonom, Kamilowi Łętowi i Radosławowi Korzeńskiemu. – Kim powinien być kapłan w naszych czasach? – pytał na początku homilii. – Mówcą, społecznikiem, kumplem, psychoterapeutą, naukowcem, budowniczym, politykiem, nauczycielem, misjonarzem? – pytał dalej.
Według biskupa bydgoskiego odpowiedź dają święci księża. W tym miejscu ordynariusz nawiązał do beatyfikacji, a zarazem życiorysu bł. ks. Stanisława Streicha. – Z zachowanych świadectw wynika, że był skromnym człowiekiem, który śpieszył z pomocą potrzebującym. Dbał o innych, ale robił to bardzo dyskretnie. Gorliwie szukał przede wszystkim ludzi oddalonych od Boga, którzy byli szczególnie bliscy jego sercu – mówił.
Dalej przywołał słowa z homilii kard. Marcello Semeraro, który podczas Mszy św. beatyfikacyjnej wskazał, że Jezus Dobry Pasterz był wzorem w kapłańskiej i duszpasterskiej posłudze ks. Streicha. „Był człowiekiem, który kochał życie, przeżywał je z prostotą i godnością, a przede wszystkim poświęcał je z radosnym sercem na rzecz powierzonych mu wspólnot. To usposobienie i determinacja ducha znalazło swoją pełną realizację w jego poświęceniu samego siebie” – cytował.
Ta święta radość – jak zauważył biskup – jest cennym owocem darów Ducha Świętego. I dlatego jest znakiem rozpoznawczym prawdziwego sługi Pana. – Z twarzy więc, ze spojrzenia, wzajemnych uwag, szczególnie wobec nieznajomych i ludzi, wobec których kapłan pełni świętą posługę, promieniować powinna święta radość i pogoda ducha. Należy pamiętać, że gdy tego zabraknie, bardzo niewiele dusz da się przywieść do Boga, gdyż ponury, zgnuśniały sposób bycia niewielu zachęci do pójścia za Nim – powiedział.
Biskup Krzysztof Włodarczyk zaznaczył, że radykalną postawę kapłańską oraz gorliwą działalność duszpasterską bł. ksiądz Streich realizował pod hasłem: „Wszystko albo nic dla Boga”. – Wyraża ono potrzebę radykalizmu przynależności człowieka do Stwórcy. Dla Stwórcy bowiem człowiek może oddać wszystko z własnej, nieprzymuszonej woli, chociaż wszystko kim jest, co posiada, co wypracował mocą swego umysłu, bądź siłą rąk, w rzeczywistości jest Bożym darem – tłumaczył, dodając, że wspomniana dewiza ułatwia również odnalezienie prawdziwego sensu kapłańskiego życia.
Ordynariusz przypomniał, że alumni diecezji bydgoskiej Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, przyjmują święcenia kapłańskie w święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. – Do skierowania wzroku w stronę Maryi zaprasza nas papież Franciszek. „Spojrzeć na Maryję to na nowo wierzyć w rewolucyjną moc delikatności i czułości. W Niej dostrzegamy, że pokora i delikatność nie są cnotami słabych, lecz mocnych, że nie potrzebują źle traktować innych, aby czuć się ważni”. (…) Jako prawdziwa mama, idzie z nami, walczy razem z nami i szerzy nieustannie bliskość Bożej miłości” – cytował Ojca Świętego.
Na zakończenie homilii bp skierował słowo do rodziców neoprezbiterów. – Po raz kolejny składacie z waszych synów, braci, krewnych, dar, Bogu i Kościołowi – mówił, dodając, że niczego nie tracą. – Pozostają przy was ci sami, chociaż pogłębieni, ubogaceni kapłani Chrystusowi. Pójdą tam, gdzie będą posłani, umacniajcie ich swoją modlitwą – zakończył bp Włodarczyk. – W mojej głowie odbywa się gonitwa myśli, wśród których pulsuje ta jedna – jestem księdzem. To ogromna radość, ale i wielka odpowiedzialność, która spoczęła na moich barkach. Od początku rekolekcji i dziś także, towarzyszy mi wiersz ks. Twardowskiego „Własnego kapłaństwa się boję, własnego kapłaństwa się lękam i przed kapłaństwem w proch padam, i przed kapłaństwem klękam”. Klękam i zawierzam to kapłaństwo Jezusowi Dobremu Pasterzowi. Jak w moim zawołaniu „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Mam nadzieję być jego narzędziem, tak przezroczystym, by tylko On był widoczny. – powiedział ks. neoprezbiter Kamil Łęt, pochodzący z bydgoskiej parafii Świętej Trójcy. – Jestem kapłanem diecezji bydgoskiej. To ogromna radość, że Chrystus mnie wybrał oraz powołał, by przez moje posługiwanie, przez moje ręce, usta dokonywał cudów, łask sakramentalnych. Mam nadzieję że uda mi się przez całe życie być jak najświętszym kapłanem – dodał ks. neoprezbiter Radosław Korzeński, pochodzący z parafii św. Jadwigi Królowej w Bydgoszczy.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski