„W bliskości Narodowego Dnia Życia życzę wszystkim zaznania bezinteresownej miłości, która płynie od osób z trzecim chromosomem w dwudziestej pierwszej parze” – powiedział twórca „Dziecięcego Graffiti” Piotr Częstochowski.

Bydgoski kościół św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Starym Fordonie stał się miejscem modlitwy z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa. – Przyszło nam żyć w czasach, gdy świat dookoła nas w miejsce Pana Boga wstawia sobie różne bóstwa. W pewnym momencie ludzie zaczynają kłaniać się przed pieniądzem, szerzy się kult ciała, podziwu i sławy, dominacji czy wręcz władzy, a nawet kult świętego spokoju za wszelką cenę – zauważył ks. dr Janusz Tomczak, dodając, że z tego wszystkiego wyrywa nas spotkanie z człowiekiem z niepełnosprawnością. – Jego pytanie o to, jakie zajmuje miejsce w moim życiu, kim jest dla mnie i czy tak naprawdę go kocham, powoduje to, że zmienia się patrzenie na własne życie. Na to, co w nim jest tak naprawdę najważniejsze – podkreślił.  

Według diecezjalnego duszpasterza niepełnosprawnych spotkanie osoby z Zespołem Downa sprawia, że zaczynamy lepiej dostrzegać, co tak naprawdę jest problemem w życiu i co ma najwyższą wartość. – Jednak zanim do tego dojdzie, potrzeba długiej drogi, bo pierwsze wrażenia mijają i zostaje szara rzeczywistość, która ma szansę się zmienić – stwierdził ks. dr Janusz Tomczak, cytując słowa z Ewangelii: „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”. – To Jezus uczy nas o potrzebie „bycia zasianym” po to, by coś stracić („obumrzeć”) i wreszcie wydać plon obfity – mówił.

Pokazują to dobrze – według duszpasterza – rodzice osób z niepełnosprawnością, którzy przechodzą etapy akceptacji sytuacji, która ich zastała. Jego zdaniem można to porównać do wchodzenia na szczyt góry.

Światowy Dzień Zespołu Downa jest dla Piotra Częstochowskiego „kolejnym dniem nadziei i pracy”, ale też kreślenia planów na „lepsze jutro” zarówno dla jego córki Małgosi, jak i jej przyjaciół. – Największy niepokój budzi we mnie zachowanie osób z logiem pioruna. Za nami tyle lat pracy nad integracją środowiska niepełnosprawnych ze społeczeństwem, tyle przekazów medialnych, kampanii, żmudnej pracy. Dlatego z pokorą przyjmuję możliwość modlitwy za życie naszych dzieci podczas Mszy Świętej – mówi twórca „Dziecięcego Graffiti”.

Więcej wkrótce w Przewodniku Katolickim.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Wiesław Kajdasz

print