„Mamy pandemię i myślę, że jak ludzie zobaczą takiego motyla, który jest kolorowy, inaczej spojrzą na ten trudny czas” – powiedział niedowidzący Paweł Sobierajski.

„Odkryć motyla” – to tytuł wystawy obrazów i prac niedowidzącego Pawła Sobierajskiego, którą zaprezentowano w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu .

Autor wystawy, uczeń Kujawsko-Pomorskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Nr 1 dla Dzieci i Młodzieży Słabo Widzącej i Niewidomej im. L. Braille’a w Bydgoszczy, swoją przygodę z malowaniem rozpoczął w szkole na lekcjach plastyki prowadzonych przez Małgorzatę Steinmetz-Gackowską.

Początkowo rysował trójkąty i kwadraty, potem stopniowo zaczął się ujawniać i rozwijać jego talent. Z czasem pojawiły się domy, koty, anioły. Twórczość niedowidzącego artysty charakteryzują kolory, które są bardzo wyraziste i wypełniają większe przestrzenie. – Na prawe oko nie widzę od urodzenia, a prawe mam sprawne tylko w trzydziestu procentach. Rysuję pastelami, ponieważ mają żywe kolory. Najbliższym dla mnie obrazem jest ten, który przedstawia motyla. To moja pierwsza wystawa i mam nadzieję, że nie ostatnia – powiedział Paweł Sobierajski.

Paweł jest laureatem licznych konkursów – także międzynarodowych. Jego prace eksponowane są m.in. w szkole im. L. Braille’a w Bydgoszczy, w Instytucie Pamięci Narodowej w Bydgoszczy, w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Jeden z rysunków trafił do Ireny Santor. – Trudno mi mówić o twoich obrazach, Pawle. Wiem, że one są pełne radosnych kolorów. Ukazują piękno otaczającego świata. Myślę, że twoje dzieła są potrzebne w tych trudnych czasach. Może są pewną szczepionką na pokonanie pandemicznych lęków i pomogą nam optymistycznie spojrzeć w przyszłość – mówiła podczas otwarcia wystawy niewidoma Weronika Stepczyńska.

W artykule Katarzyny Jarzembowskiej „Maluję tak, jak myślę”, który ukazał się w Przewodniku Katolickim, diecezjalny duszpasterz niewidomych ks. Piotr Buczkowski powiedział: „Obrazy Pawła mogą być trudne w odbiorze, bo ukazują duchowy wymiar świata. Żeby je zrozumieć, niekiedy trzeba poprosić niewidome dziecko, by opowiedziało o tańczącym motylu na nosie albo przeczytać z pozycji dziecka „Małego Księcia”, by odkryć głębię życia”.

Niecodzienna prezentacja mogła się odbyć dzięki zaangażowaniu Katolickiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób Specjalnej troski i ich Rodzin im. św. M. Kolbego w Bydgoszczy. – Zawsze jest tak, że jeśli rodzi się dziecko, które posiada wadę – deficyt ruchowy, sensoryczny lub inny, włącza się Pan Bóg i rekompensuje to w inny sposób. Mam na myśli zdolności plastyczne, wokalne, manualne – powiedział prezes stowarzyszenia Andrzej Dorszewski.

Relacja z otwarcia TUTAJ.

Więcej w Przewodniku Katolickim.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

 

 

print