„W Bogu zachodzi ciągła wymiana miłości i dobra. Nie ma życia bez wspólnoty. Nie ma miłości bez wspólnoty” – mówił podczas homilii bp Krzysztof Włodarczyk. Katedra św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem ingresu Biskupa Bydgoskiego.

„Pokornie uwzględniam okoliczności, w jakich papież Franciszek mianował mnie biskupem bydgoskim” – mówił na wstępie homilii bp Krzysztof Włodarczyk, przywołując beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego, Rok Świętego Józefa oraz 100. rocznicę urodzin sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Dodał zarazem, że właśnie te wydarzenia wpływają na styl jego posługi biskupiej dla ludu Bożego diecezji bydgoskiej, która ma dopiero siedemnastoletnią tradycję.

Wspomniane postaci – jak podkreślił bp Włodarczyk – zainspirowały go do ułożenia programu posługi, oprócz głównych zadań biskupa, jakimi są głoszenie słowa Bożego, celebrowanie liturgii i prowadzenie ludu Bożego do zbawienia. – Dlatego w dniu ingresu wydobywam dla siebie oraz dla kochanych diecezjan niektóre tylko perły z duchowego dziedzictwa bł. Stefana Wyszyńskiego – mówił.

Biskup ordynariusz zwrócił uwagę na pojęcie „wielkości człowieka”, cytując Prymasa Tysiąclecia. – Uznać wartość człowieka – co było jedną z przewodnich myśli całego jego nauczania – znaczy uznać swoją własną wartość i godność, wynikającą z faktu bycia dzieckiem Boga. To rodzi dwie konsekwencje: szacunek dla siebie i dla drugiego człowieka – zarówno w sensie indywidualnym, jak i systemowym – powiedział, dodając, że bł. Stefan kard. Wyszyński nieustannie apelował do sumień Polaków o odradzanie się moralne. – Apelował o odnowę człowieka, by – jak mówił – ten stał się nowy i by wreszcie nastało „nowych ludzi plemię” – dodał.

„Bo jeżeli człowiek się nie odmieni – cytował Prymasa Tysiąclecia – to najbardziej bogate państwo nie ostoi się, będzie rozkradzione i zginie” – mówił, przypominając, że podstawą godności ludzkiej jest Bóg i Jego odwieczny zamysł. – Bóg-Stwórca bowiem uczynił człowieka rozumnym i wolnym. Lecz przede wszystkim człowiek powołany jest jako syn do samej wspólnoty z Bogiem i do udziału w Jego szczęściu. I dlatego mogę zwracać się do was, kochani diecezjanie, w ten sposób: pozdrawiam was moje umiłowane dzieci Boże! – powiedział.

Kolejnym zagadnieniem homilii była odpowiedzialność za wspólnotę. – Błogosławiony Prymas Tysiąclecia przypomniał Polakom nie tylko o ich prawach, ale także o obowiązkach, w tym niezwykle ważnej odpowiedzialności za trzy podstawowe wspólnoty: rodzinę, naród i Kościół – podkreślił, dodając, że życie każdego człowieka od samego początku wiąże się właśnie ze wspólnotą. – Nikt z nas nie spadł z nieba w gotowej postaci. Bóg stwarza nas i doprowadza do doskonałości z pomocą ludzi. Dlaczego? Bo sam jest wspólnotą. W Bogu zachodzi ciągła wymiana miłości i dobra. Nie ma życia bez wspólnoty. Nie ma miłości bez wspólnoty – powiedział.

Biskup Krzysztof Włodarczyk zaznaczył, że żaden człowiek nie osiągnie szczęścia w pojedynkę. – To jest najgłębsza racja istnienia domu, rodziny, państwa, Kościoła. Kościół budujemy wspólnie. Często wierzący mawiają: a cóż ja znaczę, czy byłbym w Kościele, czy nie, i tak wszystko jedno. Każdy ochrzczony jest tutaj bardzo ważny. Podobnie jak w rodzinie istnieją więzy krwi, tak w Kościele jesteśmy związani ze sobą duchowo, niewidzialnie. To związanie wydarzyło się na chrzcie. Zostaliśmy włączeni najpierw w Bożą rodzinę, czyli życie Ojca, Syna i Ducha Świętego, a następnie w ludzką wspólnotę wierzących. Nie na niby, nie na krótką chwilę, ale na całą wieczność – przypomniał.

W czasie rozważań nie zabrakło znanych słów bł. Stefana kard. Wyszyńskiego, który powiedział: „Wszystko postawiłem na Maryję”. Biskup Włodarczyk zaznaczył, że celem kultu maryjnego była obrona wiary katolickiej w Polsce i świecie. – Aktualny jest testament Prymasa Tysiąclecia zawarty w słowach: „Jeżeli zostawiam jakiś program, to jest nim Maryja”. Za najważniejsze dzieło swego prymasostwa bł. kard. S. Wyszyński uważał ocalenie wiary i Kościoła w realiach państwa systemowego ateizmu. I tego właśnie – trwania przy Bogu i Jego Matce – oczekiwał od rodaków w przyszłości. Abyśmy byli ludźmi mocnymi w wierze, trwającymi przy Bogu, krzyżu i Ewangelii. Nie chodzi więc jedynie o oddawanie czci Matce Najświętszej przez pieśni pełne ducha i modlitwy, ale o postawę Maryjną, życie duchowością maryjną – powiedział, dodając, że do każdej parafii w diecezji bydgoskiej dotrą wydania Jasnogórskich Ślubów Narodu i Społecznej Krucjaty Miłości, by się w nie wczytywać i wprowadzać w codzienne życie. – Te programy trafią także w formie ulotek do rodzin podczas wizyty duszpasterskiej, tzw. „kolędy”. Mamy się do czego odnosić i w tym światowym zamęcie wiemy, czego się trzymać – podkreślał.

Prymas Wyszyński – jak zauważył bp Krzysztof Włodarczyk – uczy nas i dziś różańcowej modlitwy, o którą prosiła Matka Boża w Fatimie. Błogosławiony powiedział: „Nie istnieje «niemożliwe», gdy prowadzi i wspiera Maryja, która pierwsza uwierzyła w to, co «niemożliwe»”. Następnie nawiązał do postaci sługi Bożego księdza Franciszka Blachnickiego, który ukazywał różaniec jako zwycięską modlitwę. – Pouczał, że jest taką „procą Dawida”, z której można „strzelać do Goliata”. Bierzemy więc te proce w nasze ręce i walczymy tą bronią o wolność wewnętrzną, zewnętrzną, o pokój w ludzkich sercach, między narodami, o nawrócenie osobiste i świata – apelował.

Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie na dłużej zatrzymał się nad jego założycielem. Przypomniał, że ks. Blachnicki już jako mały chłopiec zastanawiał się, jaki powinien być człowiek, by można było powiedzieć o nim, że jest wielki. Wskazał na takie przymioty, jak dobry, odważny, potrafiący pokonywać przeszkody. – Mogę śmiało powiedzieć: chcę taki być i tak służyć umiłowanym dzieciom Bożym w diecezji bydgoskiej – powiedział.       

Sługa Boży – jak dodał biskup – widział w dążeniu do świętości i w wezwaniu do niej miarę, która powinna stać się powszechnie obecną w życiu każdego chrześcijanina. Tak, by żyjąc tym, co głosi, promieniował świętością i w ten sposób był bardziej wyraźnym świadkiem Boga. – Prowadzenie do dojrzałości, świętości, to znaczy do wysokiej miary życia chrześcijańskiego, będzie szczególnym naszym zadaniem: moim, księży, osób życia konsekrowanego, wszystkich sióstr i braci świeckich. A to wszystko ma się dokonywać przez organiczną pracę we wspólnotach parafialnych – mówił. – Papież Franciszek zdecydowanie powiedział, że przyszłością Kościoła jest parafia. Jest ona pierwszym miejscem, w którym człowiek spotyka się z Bogiem i nie można zredukować jej do biura. Musi to być parafia jako wspólnota wspólnot. Podejmujemy te wyzwania i to, co nieznane przed nami, bo wszystko dla Chrystusa, wszystko przez Maryję, wszystko na Twój wzór, o Święty Patriarcho Józefie – zakończył rozważania tzw. homilii programowej bp Krzysztof Włodarczyk. 

Opracował: Marcin Jarzembowski/KAI
Zdjęcie: Wiesław Kajdasz 

print