10.04.2022

Kilkanaście osób rozładowywało 24 tony darów, które specjalnym transportem dotarły z Niemiec do polskiej parafii św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy. To dar zarządu i pracowników firmy Deutz, którzy są pełni uznania dla działalności charytatywnej, skupionej wokół Księży Misjonarzy.

To w tym miejscu, pod szyldem Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłosierdzia, funkcjonują m.in. stołówka, czy ogrzewalnia „U Miecia”, nazwana tak na cześć poprzedniego proboszcza. – Dzięki tak znacznej pomocy, możemy wesprzeć naszych mieszkańców, uchodźców, czy siostry zakonne. Również wiele gałęzi wincentyńskich, które zajmują się przede wszystkim potrzebującymi z Polski – tłumaczy proboszcz ks. Sławomir Bar CM.

Przyjazd tira z darami był poprzedzony wizytą sąsiadów. – Chciałbym podziękować całemu zarządowi i pracownikom firmy za wielki gest otwartości serca – dodał Andrzej Szmyt, który wiele lat pracował w Niemczech. – Dary przyjechały z miasta Ulm, które znajduje się w południowej części tego kraju. To są nowe ubrania, żywność i środki czystości – dodał Szmyt.

W rozładunku uczestniczył m.in. prezes jednej z bydgoskich firm, a także Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam” Adam Jaworski. – To mój wózek widłowy i tym bardziej się cieszę, że mogę pomóc. Radość tych, wobec których można czynić dobro, jest niesamowitym motorem do dalszego działania – powiedział.

Część przekazanego dobra, wartego ponad 33 tys. euro, trafi do Polaków na Ukrainę, gdzie działają Księża Misjonarze.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print