„Mamy dostrzegać Jezusa nie tylko w Eucharystii, ale również w obliczach współczesnych «najmniejszych», czyli żyjących w nędzy duchowej i materialnym ubóstwie – zauważył bp Krzysztof Włodarczyk.
Bydgoska wspólnota, której patronuje bł. bp Michał Kozal, świętowała 5-lecie konsekracji kościoła. – Wracamy do początków budowy, trudu, który został podjęty – mówił bp Włodarczyk, przypominając, że budynek z kamienia staje się wyjątkowym miejscem, w którym człowiek może spotkać Jezusa.
Jednocześnie porównał konsekrację do „Bożej pieczęci”. – W jej piątą rocznicę umocnijmy więź ze wspólnotą parafialną, odnawiając zarazem swoją przynależność do Kościoła, a ostatecznie do samego Chrystusa, który w nim żyje i działa – powiedział biskup, zachęcając wiernych, by na swój sposób, wedle Bożego powołania i własnych możliwości, wzięli odpowiedzialność za przyszłość. – Co mamy czynić, by na pierwszym miejscu w tej parafialnej łodzi był Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały? – pytał pasterz. – Najpierw trzeba dbać o obecność i przekazywanie słowa Bożego – dodał biskup, wskazując dalej na znaczenie Eucharystii, która pogłębia więź z samym Bogiem.
HOMILIA
Świątynia została konsekrowana 28 października 2016 roku. Jej wieża, której serce stanowi dzwon, z kopułą i krzyżem sięga aż 37 metrów. – Tu zawsze był odczuwalny duch żywej wiary – powiedział proboszcz ks. kanonik Tadeusz Putz. – Witamy księdza biskupa w społeczności, która jest – śmiem twierdzić – wyjątkowa. Bardzo dobrze charakteryzują ją trzy wyrazy – powiedział prof. Arkadiusz Jawień, wskazując na wiarę, nadzieję i miłość.
KS. KAN. TADEUSZ PUTZ
PROF. ARKADIUSZ JAWIEŃ
Zwieńczeniem było poświęcenie obrazu św. Joanny Beretty Molli. Wizerunek namalowany przez stypendystkę Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia Karolinę Jasińską, jest wyrazem kultu oraz troski parafii o świętość życia. „Niech moja święta mama chroni oraz jest blisko was wszystkich. Niech Bóg was błogosławi” – napisała w krótkim przesłaniu do proboszcza i parafian córka wyniesionej na ołtarze, Gianna Emanuela Molla.
Tekst, nagrania, zdjęcia: Marcin Jarzembowski