15.06.2024

„Jesteśmy po to, by odnowić rolę mężczyzny w Kościele, a w rodzinach jako męża i ojca” – mówi ks. Dominik Chmielewski SDB. W Bydgoszczy odbyło się ostatnie w roku formacyjnym ogólnopolskie spotkanie, w czasie którego ponad trzystu nowych kandydatów pasowano na Wojowników Maryi.

Mężczyźni z różnych stron kraju i spoza jego granic przybyli do kościoła św. Marka, idąc najpierw w pieszej pielgrzymce z Bazyliki Królowej Męczenników. – Jest duch w narodzie – bracia wojownicy, rodziny braci – bardzo cieszymy się z waszej obecności – mówił na początku Mszy św., gospodarz miejsca, a zarazem opiekun całego ruchu, ks. Piotr Pączkowski SDB.

Salezjanin wyraził wdzięczność za obecność – jak dodał – jednego z dwóch pasowanych biskupów w ojczyźnie – bp. Krzysztofa Włodarczyka. – Cieszymy się z kapłanów – opiekunów wspólnot – spośród których czternastu będzie pasowanych. To wielka radość, ale i zobowiązanie. Tu się nic nie kończy, a spoglądając na życie duchowe, wiele się dopiero zaczyna – dodał ks. Piotr Pączkowski SDB.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej, który przewodniczył Mszy św. przywoływał Tę, bez której istnienie ruchu nie miałoby sensu. – Cieszę się, że możemy przeżywać wielkie chwile z Wojownikami Maryi. Jest z nami Ta, która wciąż podprowadza do Jezusa i mówi, byśmy czynili wszystko, co nam powie. Zaprasza także, byśmy nasycili się tym pokarmem, którym On sam jest dla nas. Chcemy iść tą drogą, by zdobyć Królestwo Boże. Jednak bez Bożej łaski nie da rady – mówił bp Włodarczyk.

Biskup swoją wdzięczność wyraził wobec obecnego założyciela Wojowników Maryi – ks. Dominika Chmielewskiego SDB. – Jest z nami ten, który od początku kształtował to wspaniałe dzieło, jakie się rozwija na chwałę Bożą, ku czci Matki Najświętszej, ku dobru całego Kościoła – powiedział pasterz.

Po skończonej liturgii ponad trzystu kandydatów weszło uroczyście do kościoła, odczytując następnie razem przyrzeczenie. Potem każdy klękając przed księdzem jedną rękę położył na Pismo Święte, a drugą na Krzyż. – Pasowanie oznacza rozpoczęcie – zupełnie na serio – swojej drogi z Panem Jezusem i Matką Bożą. Maryja przyprowadza do swojego Syna, by każdego z tych mężczyzn kształtować na Jego wzór. Jesteśmy po to, by odnowić rolę mężczyzny w Kościele, a w rodzinach jako męża i ojca – powiedział ks. Dominik Chmielewski SDB.

Dodał on, że owocem formacji Wojownika Maryi są jego najbliżsi. – Kiedy żona czuje się kochana, szczęśliwa, spełniona, to jest to dowód na to, że jej mąż skutecznie się formuje. Kiedy dzieci czują, że są kochane przez tatę, który ma dla nich czas, jest blisko i odwrotnie, to jest to najpiękniejszy dowód na zdrową, piękną i skuteczną formację w naszym ruchu – dodał ks. Dominik Chmielewski SDB. – Czuję w sercu ogień, który powoduje, że chcę iść z Maryją do Jezusa. – To bardzo ważny dzień dla mnie. To moje odrodzenie i rozpoczęcie tego, co w sobie zapragnąłem, by właśnie z Maryją iść do zbawienia. By też zadośćuczynić i uwielbiać Pana Boga za wszystko, czym mnie obdarował w życiu – podsumował pasowany Waldek Draga.

Ruch Wojowników Maryi, mimo, że zrzesza tylko mężczyzn, organizuje również spotkania, modlitwy dla kobiet i rodzin. Kolejne ogólnopolskie zaplanowano w Gdańsku. Odbędzie się ono po wakacjach.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print