27.07.2022

„Potrzebny jest nam również dach nad duszą” – mówił podczas uroczystości odpustowych w kościele św. Anny w Szubinie bp Krzysztof Włodarczyk.

W świątyni, która została gruntownie odrestaurowana, modlili się kapłani, przedstawiciele władz, a także mieszkańcy miasta i gminy. – Wołamy o wstawiennictwo patronki miejsca – dodał bp, dziękując wszystkim za zaangażowanie w prace budowlane i konserwatorskie. – By pachniało tutaj Bogiem, potrzebna jest namodlenie tej wyjątkowej przestrzeni – mówił biskup Włodarczyk, zwracając uwagę na znaczenie wspólnoty, której centrum powinna stanowić Eucharystia.

Kościół św. Anny w Szubinie (zwany również kaplicą zakładową) – od powstania do połowy lat 90. XX wieku – związany był z zakładem poprawczym, jaki utworzono 3 sierpnia 1888 roku. Miejsce kultu służyło wychowankom do czasu wybuchu drugiej wojny światowej, kiedy Niemcy utworzyli na terenie zakładu obóz dla podoficerów i oficerów alianckich. Od 1966 roku komuniści zakazali odprawiania jakichkolwiek nabożeństw. Starania o przejęcie działki wraz z kościołem do parafii św. Andrzeja Boboli czynił w latach 90-tych XX wieku ówczesny proboszcz ks. Michał Kudłacik. Powstał nawet społeczny komitet ds. remontu.

Miejsce odzyskało swój blask po wieloletnim remoncie i modernizacji, przy wsparciu parafian, kiedy proboszczem był ks. Jacek Pawelczyk. 

Uczestnicy mogli zapoznać się również z okolicznościową wystawą, prezentującą dzieje kościoła św. Anny. Została ona przygotowana przez Muzeum Ziemi Szubińskiej im. Zenona Erdmanna.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

 
print