03.11.2022

„To nie tylko patron myśliwych i leśników, ale każdego przemienionego człowieka” – mówił o św. Hubercie ks. inf. Ryszard Pruczkowski. Delegat biskupa bydgoskiego przewodniczył uroczystościom odpustowym w Żołędowie. 

W miejscu, w którym znajduje się Sanktuarium Świętego Huberta Biskupa, modlili się myśliwi, leśnicy, parafianie i goście. – To najważniejszy dzień w roku dla tych, których życie i pasja wiążą się z przyrodą i łowiectwem – dodał kustosz ks. kan. Jarosław Kubiak, przypominając historię powstania miejsca oraz przybycia relikwii patrona.

Ksiądz infułat Ryszard Pruczkowski przypomniał, że święty jest czczony w żołędowskiej świątyni od początku jej istnienia, czyli od ponad 300 lat. – Hrabia Moszczeński, budując ten kościół, umieścił na chórze wśród polichromii instrumenty muzyki myśliwskiej – powiedział. 

Według księdza infułata wspominany święty jest wzorem przemienionego człowieka. – Kiedy Hubert doświadczył cudu widzenia krzyża w porożu jelenia, upadł na kolana. Podnosząc się, był kimś innym niż dotychczas. Jak dziś potrzeba takich ludzi na każdym stanowisku i drodze. Prosimy świętego, by wstawiał się za myśliwymi, leśnikami. By był dla naszej ojczyzny, która bardzo potrzebuje jedności, braterstwa szukania dobra, budowania mostów nad przepaściami, znakomitym patronem – dodał diecezjalny duszpasterz myśliwych.  

Sanktuarium w Żołędowie zostało ustanowione w 2019 roku. Wówczas w uroczystościach w parku nadleśnictwa uczestniczył ówczesny ordynariusz diecezji namurskiej w Belgii bp Rémy Vancottem, który w 2017 r. przekazał parafii relikwie św. Huberta. – Jest sanktuarium, nadleśnictwo, są myśliwi – mamy dosłownie wszystko – podkreślił ks. kan. Jarosław Kubiak, zachęcając obecnych do czynnego budowania wspólnoty duchowej. – Liczę na was i wasze doświadczenie – dodał kustosz.

Przyszły rok będzie również okazją do świętowania 100-lecia Polskiego Związku Łowieckiego. – To jedno z nielicznych miejsc, w którym znajdują się relikwie naszego patrona. Chcemy za przyczyną św. Huberta dziękować za naszą pasję, że możemy czuć, rozumieć przyrodę i lasy. Równocześnie prosimy go o łaski, byśmy mieli pewną rękę i celne oko – podsumowała Aleksandra Szulc, przewodnicząca Komisji Kultury i Promocji Łowiectwa przy Zarządzie Okręgowym PZŁ w Bydgoszczy, a zarazem szefowa Klubu Dian PZŁ.

Tekst, nagranie, zdjęcia: Marcin Jarzembowski

 

 

 

 

 

print