21.02.2023

„Najważniejszym przekazem dusz czyśćcowych dla żyjących jest nakłonienie ludzi do większej troski o życie wieczne” – podkreślał bp Krzysztof Włodarczyk.

W bydgoskiej wspólnocie św. Maksymiliana Kolbego dziękowano 20 lutego za Apostolstwo Pomocy Duszom Czyścowym w 1. rocznicę jego istnienia. – Celem naszego życia jest niebo – zauważył w homilii bp, dodając, że człowiek, który kończy swoją ziemską podróż i zmierza do wieczności, przez grzechy i nieodbytą pokutę nie jest godny, by od razu wejść do Królestwa Bożego. – Jednak nie zasługuje też na wieczne potępienie. Co w takiej sytuacji? – pytał, wskazując na czyściec – stan nadziei i oczyszczenia dla człowieka.

Największym cierpieniem dusz czyśćcowych – jak przypomniał bp Włodarczyk – jest tęsknota za Bogiem. One znają już Jego majestat i wspaniałość, ale nie mogą się z Nim jeszcze zjednoczyć. – Wiedzą natomiast, że są już ocalone – podkreślił, przywołując m.in. wizję czyśćca św. Faustyny.

Według biskupa pomaganie zmarłym nie polega „na automatycznym wypełnianiu pewnych praktyk”. Chodzi o duchowy dar. – Najbardziej pomagamy duszom, kiedy sami zbliżamy się do Boga. W pomocy duszom nie tyle trzeba myśleć o zmarłym – o tym, czego konkretnie potrzebuje – ale o Bogu. W Nim się zanurzyć. Również zanurzyć tych, za których się modlimy – mówił.

Biskup Włodarczyk przypomniał, że dusze znajdujące się w czyśćcu same sobie pomóc nie mogą. Stąd powinniśmy modlić się w ich intencji jak najczęściej, najlepiej codziennie. – Co jeszcze możemy dla nich zrobić? – Ofiara Mszy św. jest niezastąpiona – dodał, wskazując także na post, jałmużnę oraz różaniec. – Odmawianie go w intencji dusz pomaga je wyzwolić z cierpień. To właściwie jedna z najpotężniejszych broni przeciwko Szatanowi, która potrafi wyrwać z jego sideł wielu grzeszników – powiedział.

Modląc się za dusze czyścowe, człowiek zyskuje ich wstawiennictwo.

W uroczystości rocznicowej uczestniczyła siostra Anna Czajkowska WDC, Wspomożycielka Dusz Czyścowych, odpowiedzialna z ramienia zgromadzenia za formację członków Apostolstwa Pomocy Duszom Czyścowym. – Staramy się ludziom ukazać najpierw spojrzenie z góry, czyli, że jest świętych obcowanie. Żyjemy w przestrzeni prawd wiary, ważnej, pięknej, radosnej, która jest jednak w pewien sposób „zacieniona” doświadczeniem śmierci oraz bólu po stracie bliskich. Mało jest świadomości, że możemy sobie nawzajem świadczyć miłosierdzie. Bóg chce, byśmy jedni za drugich się modlili – powiedziała.

Wspomożycielka Dusz Czyścowych wygłosiła po Mszy św. konferencję, rozpoczynając ją od słów z Księgi Koheleta: „Mędrzec ma w głowie swojej oczy”. – Kto jest naszą głową – Chrystus. Więc mądrością jest, chcąc się dowiedzieć, czym jest czyściec, popatrzeć na Chrystusa – mówiła s. Anna Czajkowska WDC, dodając, że na czyściec nie można spoglądać tylko poprzez prywatne objawienia, bo to może prowadzić do rozbudzania coraz większego lęku. One mają być impulsem do właściwego rozeznawania. – Ksiądz Wojciech pokazał wspaniałą drogę – dodała siostra, wskazując na opiekuna grupy. Zainspirował się bł. Anną Katarzyną Emmerich, ale co potem zrobił? Rozeznawał, szukał, czyli utkwił wzrok w Chrystusie i powstała wspólnota przy waszej parafii. I ona nie jest oparta na jakimś doświadczeniu takiej czy innej świętej. To była inspiracja. Gromadzicie się na Eucharystii, modlicie się na różańcu, słuchacie katechez. Macie solidną formację. I taką drogą trzeba podążać. Zgłębiać Ewangelię i nauczanie Kościoła na temat czyśćca powiedziała, cytując dalej Koheleta: „a głupiec chodzi w ciemności”.

W Polsce istnieje około 180 grup Apostolstwa Pomocy Duszom Czyścowym. – Te dusze nie mogą już modlić się za siebie, ale na pewno się za nas wstawiają. Kiedyś i ja będę potrzebowała tej modlitwy i warto siać ziarno, wiedząc, że się nie zmarnuje. Gdybyśmy wiedzieli, jak wiele moglibyśmy otrzymać łask za pośrednictwem tych dusz, z pewnością nie byłyby zapomniane. Apostolstwo jest również dla mnie umocnieniem w wierze. W tym, że jest życie wieczne – dodała liderka bydgoskiej wspólnoty Anna Maćkowska. – Teraz z całym przekonaniem przyznajemy, że była to tylko i wyłącznie „Boża inwazja w tej wspólnocie”. Nurtowało nas wiele pytań. Tyle małych wspólnot w jednej parafii, czy potrzeba kolejnej, kto będzie trzymał rękę na pulsie, kto będzie przychodził? Odpowiedź była prosta i jedna, że z Bogiem damy radę – powiedział wikariusz parafii na Osowej Górze i opiekun APDS ks. Wojciech Ciołek.

Tekst, nagrania, zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print