25.02.2023

„Edyta Stein. Portret własny” – to tytuł wystawy, jaką można do 20 marca oglądać w bydgoskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym.

„Edyta Stein – Żydówka, wrocławianka, ateistka, filozof, pedagog, konwertytka, karmelitanka, święta, patronka Europy. Tyle określeń dla jednego, krótkiego życia kobiety niezwykłej, która tu, we Wrocławiu rozpoczęła drogę poszukiwania Prawdy, tej prawdy fundamentalnej dla człowieka, gdy pyta: kim jestem? Czy Bóg istnieje? Jeśli istnieje, to kim On jest dla mnie? ” – napisał we wstępie do wystawy ks. Jerzy Witek.

I właśnie m.in. na kwestię prawdy, duchowości, a także znaczenia wspólnoty, w jakiej człowiek może się rozwijać, zwrócili uwagę prelegenci konferencji w CEF. Ojciec Wojciech Ciak OCD zaprezentował temat „Edyta Stein jako Karmelitanka”, a ks. dr Marcin Puziak „Krzyż empatii. Mistyczne przesłanie św. Edyty Stein”.

Wydarzenie w Bydgoszczy zostało zorganizowane przez CEF, Towarzystwo im. Edyty Stein oraz Świecki Zakon Karmelitów Bosych. Sama zaś wystawa zainicjowana została w 130. rocznicę urodzin Edyty Stein (12 października 2021 roku), 100. rocznicy jej chrztu (1 stycznia 2022 roku) i w końcu 81. rocznicy jej męczeńskiej śmierci w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym w Auschwitz-Birkenau. To narracja samej bohaterki, która opowiada o swoim życiu.

„Nie wolno się nam ograniczać jedynie do tego odcinka życia, który jest nam dostępny, szczególnie zaś do tego, co leży na powierzchni i co tak jasno rzuca się w oczy. (…) To, co jest teraz takie straszne, czego wcale nie zamierzam bronić, to – duch czasu, który trzeba przezwyciężyć. (…) Każdy widzi u siebie tylko same pozytywy, a u drugich jedynie rzeczy negatywne, i to zarówno narody, jak i partie. Teraz wszystko się kotłuje; kto wie, kiedy nastąpi trochę pokoju i jasności. W każdym razie życie jest za bardzo skomplikowane, by je można uzdrowić jakimś przemyślnym planem poprawy świata, a także ostatecznie i jednoznacznie określić, jak ma się ono toczyć” – pisała pod koniec swego życia siostra Benedykta.

Jej słowa zacytował dyrektor Centrum Edukacyjno-Formacyjnego Diecezji Bydgoskiej ks. dr Paweł Hoppe. Święta mówi również: „Raduję się nadzieją przyszłego widzenia w jasności. Wiara w zakryte przed nami, tajemne dzieje dusz, winna nas wspierać wtedy, zwłaszcza gdy to, co widzimy na zewnątrz (u siebie czy u drugich) mogłoby nam odebrać odwagę”.

Edyta Stein urodziła się 12 października 1891 roku we Wrocławiu w rodzinie żydowskiej. Podczas studiów na uniwersytecie w Getyndze, gdzie studiowała filozofię, przyjaźniła się m.in. z Romanem Ingardenem, Hansem Lippsem i Piotrem Wustem. We wczesnej młodości odeszła od judaizmu i do trzydziestego roku życia mówiła o sobie, że jest ateistką. Dzięki kontaktom z Maxem Schelerem i Adolfem Reinachem poznała religię katolicką. Czytała Nowy Testament, dzieła Kierkegaarda i ćwiczenia duchowne św. Ignacego Loyoli.

W 1921 roku, goszcząc u swej przyjaciółki Hedwig Conrad-Martius, która razem z mężem przeszła na chrześcijaństwo w Kościele ewangelickim, przeczytała „Życie św. Teresy z Avila”. Lektura ta zakończyła jej długie poszukiwanie wiary. 1 stycznia 1922 roku przyjęła w Kościele katolickim chrzest, na którym otrzymała imię Teresa. Po 12 latach, mimo sprzeciwu rodziny, wstąpiła do karmelu w Kolonii. W dniu obłóczyn, 15 kwietnia 1934 roku, przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża. W tym czasie w hitlerowskich Niemczech wzmagały się prześladowania Żydów. Edycie nie udało się ujść przed represjami – została aresztowana przez Gestapo 2 sierpnia 1942 roku, wywieziona do holenderskiego obozu przejściowego w Westerbork, a następnie deportowana do obozu w Oświęcimiu-Brzezince. Kilka dni później siostra Teresa zginęła w komorze gazowej. Papież Jan Paweł II beatyfikował Edytę Stein podczas Mszy św. na stadionie w Kolonii 1 maja 1987 roku, nazywając ją „darem, wezwaniem i obietnicą dla naszych czasów”. Kanonizacja natomiast odbyła się w Watykanie 11 października 1998 roku.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print