03.05.2023

„Królewskie panowanie Maryi w naszej Ojczyźnie niejednokrotnie zapewniało nam zwycięstwa i przetrwanie” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk. Katedra św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem modlitwy z okazji 232. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz, służb mundurowych i mieszkańcy regionu. – Nasz naród od zarania dziejów obrał sobie Maryję za Matkę i Królową. Wielokrotnie też doświadczał Jej szczególnej opieki – mówił bp, dodając, że maryjna uroczystość nieprzypadkowo jest obchodzona 3 maja. – Biskupi, prosząc papieża Benedykta XV o ustanowienie dla Polski takiego święta, pragnęli, by przynajmniej jedno zobowiązanie ślubów Jana Kazimierza zostało dotrzymane. Chciano w ten sposób podkreślić nierozerwalną łączność święta z sejmem czteroletnim, zwłaszcza z uchwaloną 3 maja 1791 roku konstytucją polską, pierwszą w Europie, a drugą w świecie, po Stanach Zjednoczonych – dodał.

Kreśląc historię, biskup przypomniał, że czas zaborów był okresem wielkiego ucisku narodowego i religijnego. Zaborcy pragnęli wymazać słowo „Polska” z umysłów i serc Polaków. Jednak ci ani przez chwilę nie zrezygnowali z tożsamości, pomimo napierającej fali, najpierw germanizacji i rusyfikacji, potem komunizacji.

Według biskupa wymownym tego przykładem stał się rok 1920. W momencie kolejnego, straszliwego dla Polski i Europy zagrożenia, kiedy wojska sowieckie stanęły u granic Rzeczypospolitej, Episkopat Polski w imieniu całego narodu 27 lipca ponowił wybór Maryi na Królową Polski. – W tej trudnej chwili Maryja nie opuściła wiernego ludu, czego dowodem był Cud nad Wisłą – powiedział.

Stąd – jak podkreślił – zdumiewająca jest zbieżność: Królowa Polski i Konstytucja, sprawy Boże i ludzkie, sprawy Kościoła i państwa polskiego. – Ta zbieżność nie należy tylko do historii, lecz jest nam na nowo zadana. Teraz mamy wolność, ale jak jej używamy? Czy nasza miłość do Królowej Polski jest taka, jak św. Jana z Ewangelii? Czy wzięliśmy Ją do domów, serc, codziennego życia? – pytał.

W kontekście przeżywanych uroczystości nie mogło zabraknąć także słów – dziś już św. Jana Pawła II – który w czasie pielgrzymki do ojczyzny, widząc, „że sprawy polskie idą w złym kierunku”, wypowiedział w Kielcach 3 czerwca 1991 roku, z siłą proroka takie słowa: „Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja Matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie boleć. Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować”. – Jaki jest mój patriotyzm? Czy znam historię Polski, nie tę zakłamaną, ale prawdziwą? Jak ja kocham Polskę? Czy broń Boże nie szkaluję jej, nie nazywam dzikim krajem? Jak ja służę Ojczyźnie – mojej Matce? Czy nie wstydzę się, że jestem Polakiem? – pytał bp Krzysztof Włodarczyk.

Dlatego według biskupa Krzysztofa Włodarczyka dar Maryi jako Królowej Polski jest wyzwaniem, ale i zobowiązaniem do wierności Bogu. – Takiej, jaką wykazała się Ona w swoim ziemskim życiu. Trwając przy Bożym Synu, dała przykład najgłębszej wiary, która nie ugina się pod żadnym ciosem, lecz wciąż umacnia i rozwija. Takie jest właśnie królowanie Maryi i do tego nas Ona zaprasza, zawsze wiernie prowadząc do Syna, byśmy słuchali Ewangelii i dokonywali dobrych wyborów – zakończył.

Dalsze uroczystości o charakterze państwowym odbywały się na bydgoskim Starym Rynku.

Tekst, nagranie, zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print