11.06.2023

„Chcemy usłyszeć w głębi naszych serc wezwanie Jezusa – chodźcie za mną, by głosić ewangelię życia i rodziny, w której pragnę nieustannie mieszkać” – mówił ks. Arkadiusz Muzolf w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy.

Spod „duchowego serca diecezji” wyruszył ulicami miasta XI Bydgoski Marsz dla Życia i Rodziny. – Chcemy odkrywać radość we wspólnym świętowaniu pod hasłem „Dzieci przyszłością Polski – powiedziała Mirosława Chmielewicz z Ruchu Światło-Życie, zaangażowana w organizację marszu.

Wszystko przy wsparciu wielu wspólnot katolickich i przy koordynacji warszawskiego Centrum Życia i Rodziny. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy opis powołania celnika Mateusza, który na słowa Jezusa „pójdź za mną” odpowiada natychmiast swoją decyzją wyjścia z komory ciemności ku światłu. Wyjścia ku wolności i prawdzie, ku życiu, które się nie kończy. To piękne wyjście bez zwlekania, odkładania na później, na jutro, na następną okazję – mówił w czasie Mszy św. ks. Arkadiusz Muzolf.

Odpowiedzialny za duszpasterstwa małżeństw, rodzin i kobiet w diecezji bydgoskiej dodał, że tak też dzieje się z uczestnikami Bydgoskiego Marszu dla Życia i Rodziny. – Chcemy usłyszeć w głębi naszych serc wezwanie Jezusa – chodźcie za mną, by głosić ewangelię życia i rodziny, w której pragnę nieustannie mieszkać. Uświadamiamy sobie, jak bardzo dzisiaj potrzeba nam zaproszenia Jezusa do naszych rodzinnych stołów, gdzie tylu grzeszników, skłóconych członków rodzin, tak wiele przemocy i braku miłości, które doprowadziły do śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy, albo Kubusia, którym ojciec rzucał o ściany i wielu innych – mówił.

Ksiądz Arkadiusz Muzolf przypomniał słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, które ten wypowiedział 4 czerwca 1997 roku w Kaliszu. – Nasz święty rodak wołał: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. Za chwilę przejdziemy ulicami pod hasłem „Dzieci przyszłością Polski”. Wychodząc z tej świątyni ukażmy wszystkim „Piękną Miłość” mieszkającą w naszych rodzinach, na którą wskazuje nam Maryja. Ta, którą czcimy tutaj jako Matkę Pięknej Miłości – zakończył.

Po Eucharystii uczestnicy wyruszyli ze Starego Rynku i przeszli ulicami na plac przy Bazylice Mniejszej św. Wincentego a Paulo, gdzie rozpoczął się piknik rodzinny z animacją i wieloma atrakcjami. – Od 18 lat jestem w pięknym, szczęśliwym związku małżeńskim. Mamy czworo dzieci, które są dla nas wielkim skarbem i darem od Boga. Cenimy sobie nasze zwykłe – niezwykłe życie. Praca, trud wychowawczy, radości, troski i codzienność, pełna drobnych okazji, by dać siebie drugiemu – powiedziała Kinga, żona Tomka, mama Janka, Gosi, Tereni i Stasia.

Jak dodała, powołanie do życia w rodzinie to prawdziwa szkoła miłowania. – Na marsze dla życia i rodziny chodzimy od chwili, kiedy są organizowane w Bydgoszczy. Uważamy je za doskonałą okazję do zamanifestowania naszego przywiązania do wartości związanych z życiem rodzinnym, gdzie mama i tata trwają razem mimo przeciwności i przyjmują życie, ponieważ jest cenne i święte. Potrzeba również świadectwa osób, które doświadczyły miłości, trwają w małżeństwie i są dowodem na to, że autentycznie można latami żyć ze sobą i kochać się każdego dnia „dziś bardziej niż wczoraj” – dodała. – Dziękuję za tę wspólnotę małżeńską i rodzinną – fundament budowania społeczności – podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, przywołując św. Jana Pawła II, który podkreślał, że rodzina jest drogą Kościoła.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Wiesław Kajdasz

print