17.09.2023

„Trzeba nam pamiętać przed Bogiem o tych, którzy cierpieli, poświęcili życie dla ojczyzny. To nasz święty obowiązek” – podkreślił ks. infułat Stanisław Kotowski, który przewodniczył w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy Mszy św. w 84. rocznicę napaści ZSRR na Polskę.

W świątyni modlili się Sybiracy, kombatanci, przedstawiciele władz i mieszkańcy miasta. – Sybiracy kochali ojczyznę, jak matkę, nie szczędząc ofiar i wyrzeczeń, broniąc najwyższych wartości. Dzisiaj modlimy się za nasz kraj, byśmy potrafili wykorzystać wielką ofiarę ich życia – powiedział ks. infułat Stanisław Kotowski.

Ksiądz Dawid Perlik, który skierował do wiernych słowo, zauważył, że chrześcijanin jest wezwany do wybaczenia każdemu, ponieważ Chrystus „wielokrotnie wybacza wszystkim mniejsze i większe przewinienia”. – Tak wiele razy spowiadaliśmy się, że trudno policzyć. Za każdym razem jednak słyszeliśmy: „i ja odpuszczam tobie grzechy”. Bóg wciąż ma dla nas cierpliwość i miłosierdzie. Do takiej samej postawy wzywa każdego – mówił. 

Według ks. Dawida Perlika wzorem postawy wybaczenia jest list biskupów polskich do biskupów niemieckich, pisany przy udziale prymasa Wyszyńskiego oraz kard. Wojtyły. – Padają w nim znane wszystkim słowa: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”. Okrucieństwa drugiej wojny światowej, obozy koncentracyjne, sowieckie łagry, powojenne represje, wszystko to wciąż obecne w pamięci Polek i Polaków nadal powinno być przedmiotem wybaczenia – powiedział. 

Mirosław Myśliński został deportowany razem z matką i siostrą 13 kwietnia 1940 roku. Miał zaledwie jedenaście lat. Dzisiaj jest prezesem zarządu oddziału Związku Sybiraków w Bydgoszczy. Organizacja obchodzi 95. rocznicę swego powstania. – Założycielami związku byli oficerowie i strzelcy V Dywizji Syberyjskiej. Żołnierze tej formacji w latach 1917-1920 w ramach koalicji toczyli walki z bolszewikami za Uralem. Po kapitulacji część z nich przez Morze Ochockie powróciła do kraju, gdzie po krótkim odpoczynku w Chełmnie nad Wisłą oraz w Grupie pod Grudziądzem, zgłosiła się do obrony ojczyzny – mówił.

Prezes związku dodał, że bohaterowie walczyli z bolszewikami m.in. pod Zawadami, Borkowem, Nasielskiem i o Nowe Miasto, a następnie wzdłuż Kanału Augustowskiego, ochraniając Wojsko Polskie od strony Litwy. Jak zaznaczył, przelaną krwią włożyli wkład w odbudowę państwa polskiego. – Odzyskanie niepodległości stworzyło warunki powrotu Polaków z różnych zakątków Rosji. Wracała młodzież urodzona na Syberii. Młodzi ludzie podejmowali studia na Politechnice Warszawskiej. Tam w 1921 roku narodziła się myśl założenia Akademickiego Koła Sybiraków, zwanego również „Niezależnym Związkiem Sybiraków” – dodał.

Drugim ośrodkiem organizowania się Sybiraków były Katowice, gdzie w 1926 roku byli żołnierze V Dywizji Syberyjskiej utworzyli „Zrzeszenie Sybiraków”. Pierwszy zjazd z udziałem 2000 delegatów odbył się w 1928 roku i jest on uznawany jako założycielski. – Zjazd za swoje główne zadanie wyznaczył wytrwałą pracę na rzecz państwa polskiego – mówił Mirosław Myśliński, zwracając uwagę na bezpośrednie włączenie się Sybiraków w odbudowę zniszczeń porozbiorowych. – W roku 1935 Związek Sybiraków w 9 okręgach liczył 5200 członków. Biuro Okręgu Pomorskiego mieściło się w Bydgoszczy przy Marcinkowskiego 11. Niestety czas drugiej wojny światowej i realnego socjalizmu do 1989 roku to bolesna przerwa w działalności związku – stwierdził.   

Po zdradzieckiej napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku, Rada Komisarzy Ludowych Związku Radzieckiego, dla oczyszczenia zajętych terenów z wrogiego polskiego elementu, mogącemu przeciwstawić się okupantowi, a także wszczynającemu wolnościowe zrywy, wydała 5 grudnia dekret zakładający masowe zsyłki do przymusowej pracy na Syberii. Rozpoczęły się represje, polegające na aresztowaniach, mordowaniu, samosądach, zsyłaniu do łagrów, wcielaniu do Armii Czerwonej. – W latach 1940-1941 w czterech masowych deportacjach wywieziono w głąb ZSRR, w tereny nieprzyjazne życiu, do ciężkiej pracy w warunkach głodu i mrozu, na fizyczne wyniszczenie, setki tysięcy polskich obywateli. Wiele osób deportowanych na Sybir nie przetrwało trudnych warunków, ich ciała pozostały w nieludzkiej ziemi – powiedział prezes Mirosław Myśliński.

Masowe powroty nastąpiły w 1946 i trwały sporadycznie do 1956 roku. W ty samym czasie Polaków z terenów wcielonych do Związku Radzieckiego wywożono w głąb tego kraju. – W kraju przez władze komunistyczne nie byliśmy mile widziani. Swoją syberyjską przeszłość musieliśmy skrywać, ale włączyliśmy się w odbudowę ojczyzny ze zniszczeń wojennych. Tak było do 17 grudnia 1988 roku, kiedy po upadku komuny, z inicjatywy Ireny Głowackiej został zarejestrowany związek. Obecnie w kraju żyje około 15000 Sybiraków, a w oddziale bydgoskim jest ich około 200 – dodał Mirosław Myśliński, podkreślając, że dzisiaj stajemy przed „nowym zagrożeniem”. – Za wschodnią granicą toczy się wojna. Rosyjscy agresorzy na okupowanych ukraińskich terenach dopuszczają się straszliwych mordów, wywożą ludność w głąb Rosji, niszczą rakietami kraj, padają groźne słowa pod adresem Polski. Państwa Europy organizują się przeciw agresywnym zamiarom „putinowskiej Rosji”. Niech Bóg broni nas przed kolejną wojną – zakończył prezes.

Niedzielne uroczystości zakończyła manifestacja patriotyczna na Starym Rynku. Po przemówieniach delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Wiesław Kajdasz

print