14.02.2024

„Szczęśliwego Wielkiego Postu! Czy mamy wątpliwość co do takiego życzenia? Dla Boga na pewno jest szczęśliwy. On go wyczekuje. Dla Pana Wielki Post jest czasem fascynującym i pełnym nadziei, w którym powracają do Niego Jego dzieci” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Przewodniczył on w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy mszy św. z obrzędem posypania głów popiołem. – Popiół na głowie mówi o naszej gotowości przeżycia czterdziestu dni tak, by liczyć się z Panem Bogiem, a nie z ludźmi. Na tym też polega istota nawrócenia – mówił.

Według biskupa to nowy start, początek. – Ten znak popiołu jest nie tylko symbolem jakiejś porażki czy straty. To początek porządków, robienia miejsca na rzeczy nowe, świeże, prawdziwe i potrzebne. Słowo, które otrzymujemy na sam początek Wielkiego Postu, nie jest słowem rozpaczy, smutku, ale świątecznym, słowem nadziei. Święty Paweł Apostoł nie pozostawia wątpliwości: „Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia!”

Bo prawdziwy post, realne nawracanie się to – jak zaznaczył bp – powód do radości! – Wszak życie wraca na nowe drogi. Wszak Bóg na nowo przyznaje się do ludu i pozwala zaczynać Kościołowi kolejny Wielki Post – to czas nie pokuty dla pokuty, ale pokuty ku odnowieniu przymierza chrztu. To przecież czeka wierzących w Wielką Noc – stwierdził.

Stąd zachęta, by pracować nad sobą, odrzucać to, co do Jezusa nie prowadzi, ale jednocześnie dać świadectwo wolności. – Nie przez narzekanie, ale świąteczną, radosną postawę, „aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu” – powiedział bp Włodarczyk dodając, że Popielec jest dniem prawdy. – Kościół wzywa wierzących, by mieli odwagę podejść do Boga i spojrzeć w Jego oczy, jak w lustro, by zobaczyć własne życie. Trzeba sprawdzić, w jakiej mierze kierujemy się tym, czego chce od nas nasze środowisko, a w jakiej mierze tym, czego oczekuje od nas Bóg – mówił.

Biskup bydgoski podkreślił, że na starcie Wielkiego Postu Kościół napomina jednocześnie, że cała droga nawrócenia ze względu na Boga nie może tracić z oczu drugiego człowieka – „wszak jałmużna i post to czerpanie ze skarbca uczynków miłosierdzia, szkoła otwierania serca na tych, którzy łakną chleba i miłości”. – Przeplecione modlitwą, te postawy stają się czymś więcej niż wolontariatem – są drogą do prawdziwej przemiany życia, ale i okazją do budowania królestwa niebieskiego na ziemi – dodał.

Wreszcie – jak wskazał – Środa Popielcowa to najpiękniejszy początek Wielkiego Postu, jaki można byłoby wymyślić. Zostawia się to, co niepotrzebne, we wspólnocie przyznaje się do potrzeby nawrócenia, a Kościół wyznacza święty i świąteczny rytm kolejnych 40 dni – ku Zmartwychwstaniu, ku nowemu życiu.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print