24.03.2024

„Krzyż nie ma nas załamywać i zniechęcać, lecz umacniać, oczyszczać i napełniać nowym życiem” – mówił w Bądeczu biskup Krzysztof Włodarczyk, dodając, że w miarę upływu lat życia człowieka, ewangeliczna mądrość Niedzieli Palmowej staje się dla niego coraz bardziej czytelna.

Niedziela ta – jak zauważył biskup – rozpoczyna najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym – Wielki Tydzień. – Najpierw obserwujemy królewski wjazd Jezusa do Jerozolimy, a w krótce będziemy świadkami dramatycznych okoliczności męki i śmierci Zbawiciela – mówił.

Ordynariusz zaznaczył, że męka, śmierć oraz zmartwychwstanie Chrystusa są najważniejszymi ze wszystkich wydarzeń świata. – Kościół zaprasza nas do zadumy nad tajemnicą krzyża i mądrym do niego podejściem. Syn Boży przyszedł na ziemię nie po to, by nas od krzyża uwolnić, by nam krzyż wyjąć z życia, lecz po to, by nas nauczyć dobrego i twórczego podejścia do niego – powiedział.

Biskup Krzysztof Włodarczyk dodał, że życiu człowieka jest wiele podniosłych momentów – kiedy uzyskuje on rozwój, sukcesy, osiągnięcia, gdy jego dni i tygodnie napełniają radość i pokój. Jednak przychodzą i takie momenty, gdy tego samego człowieka dotykają niepowodzenia, przykrości, choroby i cierpienia, które są krzyżami życiowymi. – Gdy je będziemy mądrze je przeżywać, wówczas będziemy stawać się ludźmi głębokiej mądrości, przygotowanymi na ten ostatni krzyż, jakim będzie być może ostatnia choroba i śmierć – podkreślił, dodając, że po nich przyjdzie spotkanie ze Zmartwychwstałym i przebywanie z Nim w nieskończonej radości.

Jak dodał biskup, „zakończyła się śmierć Chrystusa historycznego na krzyżu, ale nie skończyła śmierć Chrystusa mistycznego”. – On nadal cierpi oraz kona w milionach głodujących, wśród uchodźców i migrantów. Nadal cierpi w każdym z nas i przez każdego z nas – mówił, przywołując jeden z obrazów, który przedstawia Chrystusa, Jego twarz i koronę ze współczesnymi „cierniami” w głowie. – A były nimi grzechy społeczne oraz prywatne – dodał, wymieniając: materializm, laicyzm, satanizm, liberalizm, wyżycie seksualne, „nową” moralność i „nowe” ideologie, i zbuntowanych wiernych. – Czy nie ma w tej koronie również cierni wbijanych przez nas? Zmieniają się kolce, ale sam proces trwa. Nie pozwólmy, by nasz Zbawiciel, Mesjasz i Pan, nieustannie cierpiał z naszego powodu – apelował.

Chrystus odrzucony, skazany na śmierć, zmartwychwstał trzeciego dnia i – jak dodał biskup – w ten sposób ukazał, że dobro zawsze w ostatecznym rozrachunku zwycięża. – Potrzeba zatem, by człowiek popatrzył na wszelką ludzką niesprawiedliwość z perspektywy krzyża i poranka wielkanocnego – zachęcał.

Na zakończenie ordynariusz diecezji poprosił wiernych, by ten święty tydzień stał się czasem refleksji, przejrzenia i popatrzenia na życie przez pryzmat ofiary, która ożywiona miłością zwycięża wszelką nieprawość. – Oby w naszych domach przyjście Chrystusa Zmartwychwstałego zostało przygotowane przez spowiedź, uczestnictwo w Triduum, a także atmosferę pełną ciepła i miłości. Ma to być czas, w którym nikt nie popełni błędu sprzed dwóch tysięcy lat, kiedy to ludzie witający Jezusa w Jerozolimie później Go opuścili i zdradzili. Wyciągnijmy z tego wnioski i dokonajmy odpowiednich wyborów – zakończył.

Niedziela Palmowa w parafii świętego Józefa w Bądeczu była zarazem nawiązaniem do dnia odpustu, który przypada na 19 marca.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Karol Dziamara z Wysokiej

print