13.06.2024
„Cała nasza wierność powołaniu, jego sens, zaczynają się od miłości, którą mam w stosunku do Jezusa” – mówił abp Georg Gänswein, dodając, że słowa te usłyszał wielokrotnie od Ojca Świętego – Benedykta XVI.
Osobisty sekretarz papieża spotkał się w bydgoskim Domu Polskim z kapłanami oraz osobami życia konsekrowanego, dzieląc się doświadczeniem bliskości, jakiej doświadczył, służąc głowie Kościoła. – To, co było dla mnie codziennym pokarmem przez wszystkie lata, to jego nauczanie, jak i przykład osobistego życia. Ważne, byśmy zrozumieli, że to, o czym mówił Benedykt XVI, nie jest tylko czymś teoretycznym. To było świadectwo całego jego życia. Papież wiedział, że dzięki niemu może pomóc wszystkim, za których był odpowiedzialny – dodał.
U podstawy każdego powołania – jak dodał abp Gänswein – jest doświadczenie przeżyte, które potem staje się także przekonaniem. – Jeżeli Pan kogoś woła do tego, by szedł za Nim, to najpierw dla tej osoby staje się kimś żywym. Spotyka się, wzywa osobiście i to jest bardzo zrozumiałe oraz oczywiste dla osoby powołanej. W tym momencie przychodzi czas, w której Pan oczekuje osobistej odpowiedzi. I tak zaczyna się droga, pójście za, ale także z Jezusem – powiedział.
Mówiąc do kapłanów zaznaczył natychmiast, że nie jest droga wybrana przez daną osobę. – To jest droga, na którą zostałem wybrany, a ona wymaga mojego zaangażowania – powiedział, dodając, że w międzyczasie trzeba przeżyć formację intelektualną, społeczną, duchową. – Jednak ostatecznie chodzi o takie słowo, wokół którego wszystko nas gromadzi i nadaje ono sens życiu – jest nim miłość. Mogę mieć wiele aspektów pozytywnych w moim kapłańskim czy zakonnym życiu, ale ostatecznie jeżeli u podstawy nie będzie miłości, to wszystko inne nie ma sensu – podkreślił abp Georg Gänswein.
Następnie dodał, że w życiu szukał takiego przewodnika, któremu mógłby zaufać. Przewodnika, który go poprowadzi. – Stał się nim, któremu zawdzięczam wiele, zanim poznałem go osobiście, od strony intelektualnej, prof. Ratzinger, a potem papież Benedykt XVI. Wielokrotnie usłyszałem od niego, że cała nasza wierność powołaniu, jego sens, zaczynają się od miłości, którą mam w stosunku do Jezusa. Jeśli jej brakuje, albo się ona umniejsza, zaczyna zanikać, to nasza kapłańska wydajność, całe życie, nie stają się powołaniem. Zaczynają być katastrofą. Dlatego naszym zadaniem przez całe życie będzie utrzymać tę miłość jako żywą i świeżą – mówił.
Według abp. Georga Gänsweina kapłani muszą również widzieć, że mają Matkę, którą jest Kościół, pomimo wszystkich ludzkich problemów, z jakimi mają do czynienia na co dzień. – Według papieża Benedykta XVI nie jest możliwe, by w pełni przeżywać kapłaństwo bez pełni miłości do Matki – powiedział, mówiąc, że osoba, która w pełni przeżywa swoje powołanie, przynosi owoc nie tylko dla siebie, ale całego Kościoła. – To samo dotyczy życia konsekrowanego – dodał, kończąc, że księża nie są grupą uprzywilejowaną. – Są wciąż na służbie ludowi Bożemu – zakończył.
Arcybiskup gościł w Bydgoszczy na zaproszenie Centrum Edukacyjno-Formacyjnego, które z Fundacją Watykańską Joseph Ratzinger-Benedykt XVI, Centrum Studiów Ratzingera zainaugurowało cykl wykładów oraz spotkań formacyjno-edukacyjnych poświęconych pogłębieniu i propagowaniu nauczania papieża Benedykta XVI. W drugim dniu abp Georg Gänswein odwiedził również zakon klauzurowy Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji.
Spotkanie w Domu Polskim rozpoczął krótki koncert muzyczny w wykonaniu pedagogów i uczniów Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych im. Artura Rubinsteina w Bydgoszczy.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Marcin Jarzembowski i siostra klaryska