14.10.2023

„Kościół nie istnieje dla kadzidła, pieśni i obrzędów, ale dla miłości. Jeśli zostanie w Kościele miłość do Boga i ludzi, przetrwamy wszystkie kryzysy i prześladowania” – mówił w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze bp Krzysztof Włodarczyk.

„Błogosławiony bp Michał Kozal – patron trudnych czasów” – pod tym hasłem do duchowej stolicy Polski pielgrzymowało 13 i 14 października blisko półtora tysiąca osób z diecezji bydgoskiej. Wydarzenie zorganizowano kilka miesięcy przed obchodami jej dwudziestolecia. – Dziś mówi się, że nadeszły trudne czasy dla Kościoła. Jest coraz mniej kandydatów do kapłaństwa, a w roku 2022 z mapy Polski zniknęło wiele seminariów duchownych diecezjalnych, zakonnych. Mówi się, że czasy trudne, czy tylko tym możemy to usprawiedliwić? – pytał bp Krzysztof Włodarczyk.

To czasy – jak zauważył dalej bp – po strajku nauczycieli, marszach kobiet, pandemii, nagłośnieniu skandali obyczajowych w Kościele. To także czas wojny w sąsiednim kraju, na Ukrainie, życie w czasie kryzysu gospodarczego, w czasie inflacji. – Chce się powiedzieć, że współczesny świat jeszcze bardziej potrzebuje kapłana i jego posługi. Potrzebuje i tęskni za Eucharystią, sprawowaną godnie i z szacunkiem. Tęskni za konfesjonałem i Jego tajemnicą. Mówi się, że dziś młodemu człowiekowi, tak trudno zrezygnować z wielu rzeczy, by pójść za Jezusem, ale czy kiedykolwiek w przeszłości było inaczej? – pytał dalej bp.

Według biskupa Kościół w trudnych czasach będzie wspólnotą ludzi świadomych swojego wyboru. Będzie niewielki, ale w pełni przekonany do tego w co wierzy. Kościół, w którego centrum będzie Boże słowo, „niekończące się paliwo dla wiary”. Kościół, w którym na pierwszym miejscu zawsze będzie miłość do Jezusa. – Nie kochasz? Daj sobie spokój! Nie będziesz pasł owiec tylko rozpraszał. Wprost te słowa dotyczą duchownych, ale nie będzie nadużyciem, jeśli rozciągniemy je nieco szerzej – powiedział bp Krzysztof Włodarczyk, odnosząc je także do życia małżeńskiego, bycia żołnierzem.

Jeśli wiara ma przetrwać trudne czasy, w ogóle ma mieć sens, musi być skoncentrowaną na Jezusie, zaś. ostatecznym jej celem jest miłość. – Miłość była u podstaw każdej decyzji i czynu ks. Kozala. Jego postawę pełniej poznajemy poprzez analizę konferencji, które wygłaszał jako ojciec duchowny i rektor seminarium. W jed¬nej z nich wskazywał na to, iż miłość jest istotą wiary, która integruje życie chrześcijańskie i jest jego ukoronowaniem – zakończył bp Krzysztof Włodarczyk.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print