„Maryja Rodzicielka staje się Matką pięknej, najpiękniejszej Miłości” – mówił kardynał Stefan Wyszyński w bydgoskiej farze – dzisiejszej katedrze – 30 maja 1966 roku.

Prymas Tysiąclecia wypowiedział te słowa dzień po uroczystej koronacji Matki Bożej Pięknej Miłości, która odbyła się na placu przed kościołem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie.

W 55. rocznicę pamiętnych wydarzeń w katedrze pojawił się obraz sługi Bożego. Wizerunek w ozdobnej ramie (wielkości obrazu bł. biskupa Michała Kozala) został umieszczony po prawej stronie w prezbiterium. I tak kardynał Wyszyński spogląda na Matkę, którą bardzo kochał i czcił. Na Tę, którą nazwał Matką Pięknej Miłości. Na Tę, która od ponad 17 lat jest patronką diecezji bydgoskiej.

Fragment homilii Prymasa Tysiąclecia wygłoszonej 30 maja 1966 roku w bydgoskiej farze

„Przez Maryję, za sprawą Ducha Miłości, Ojciec dał światu umiłowanego Syna Swojego. «Tak Bóg umiłował świat». Maryja Rodzicielka staje się Matką pięknej, najpiękniejszej Miłości. Ojciec swoją Miłość, Syna, umieścił pod Sercem Maryi, a Ona tego Syna umiłowania Ojcowego dała nam, jako znak wielkiej miłości Ojca ku nam wszystkim. Matka Pięknej Miłości, to znaczy miłości aż takiej, jaką ma Ojciec ku Synowi i jaką Syn przynosi od Ojca wszystkim dzieciom Bożym.

Tak też z woli Ojca Życia czynią ludzie. My wszyscy bowiem, pochodząc od Najlepszego Ojca, jesteśmy owocem Jego miłości, którą On ukazuje nam przez naszych rodziców. Tę miłość wraz z istnością, która kształtuje się pod sercem naszych matek, bierzemy z Najlepszego Ojca i w tej miłości wszyscy stajemy się jedno.

Miłość bowiem jest jedna, pełna i udziela się całkowicie absolutnie, w pełni. Serce ma tę właściwość, że im jest szlachetniejsze, tym bardziej jest niepodzielne, tym bardziej jest całe dla każdego i jednakowe dla wszystkich. Nieraz w rodzinie małe dzieci proszą: Mamusiu, ty mnie kochaj więcej aniżeli Janka czy Zosię. A matka ma serce jedno i całe dla Janka, dla Zosi, dla Kazia, Stasia, dla wszystkich.

Tak w doskonały, najwspanialszy sposób jest właśnie w Ojcu Niebieskim, który całą Swą Miłość, Jezusa Chrystusa, oddał pod Sercem Matki Pięknej Miłości. A od Chrystusa my uczymy się miłości, bo On to przyszedł na ten świat, aby nauczyć nas miłości, aby współżycie ludzkie było piękne, pełne miłości, aby urzeczywistniało się polecenie: «Wszystko wasze niech dzieje się w miłości». Z góry praw, które dzisiaj istnieją na świecie, to jedno przykazanie jest najważniejsze. Ono wystarcza. Gdyby bowiem ono było wykonane, każde będzie wykonane”.

Tekst: Marcin Jarzembowski

 

print