09.04.2022

„Bóg ma zmartwychwstawać w nas” – mówił proboszcz bydgoskiej parafii św. Wincentego a Paulo ks. Sławomir Bar CM. Przed bazyliką zorganizowano Śniadanie Wielkanocne.

Z zaproszenia skorzystały osoby bezdomne, potrzebujące samotne, ale i te, które uciekły przed wojną na Ukrainie. – Zależało nam, by wszyscy byli razem. Stół jest symbolem jedności chrześcijańskiej. Odkrywania Boga w drugim człowieku, zwłaszcza w tym najbiedniejszym i ubogim – podkreślił ks. Sławomir Bar CM.

Nie bez powodu spotkanie zostało zorganizowane tydzień przed Wielkanocą. – Rozdaliśmy żywność dla ponad trzystu osób, dzięki czemu będą one mogły zorganizować święta w miejscach, w których żyją na co dzień. Poza tym pamiętamy o mieszkańcach noclegowni, a także Wincentyńskiego Domu Miłosierdzia im. św. Małgorzaty Alacoque – dodał proboszcz bydgoskiej bazyliki.

Pomoc, pod szyldem parafii oraz Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, może płynąć do potrzebujących, dzięki wielu instytucjom, sponsorom, czy ludziom dobrego serca. – Robię to dlatego, by pomóc drugiemu, wlewając przy tym w jego serce Bożą łaskę. Jest trudno, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Tak naprawdę powinien tak czynić każdy człowiek, nie zważając na wyznanie i wiarę. Liczy się to, co mamy w środku – powiedział Mikołaj Ratajczak ze wspólnoty Młodzieży Misjonarskiej. – Jestem bezdomnym wolontariuszem. Pomimo tego chcę pomagać innym, bo tak czuję w sercu. W tym miejscu, dzięki wsparciu księdza, wiem, jak mam żyć – podsumował Krzysztof.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Mikołaj Ratajczak

print