31.10.2022

„Świętość to radość” – powiedzieli Patrycja i Paweł Łuźniak, uczestnicy „Balu Wszystkich Świętych” w Przyłękach. Towarzyszyła im trójka dzieci – Zuzanka przebrana za św. Jadwigę, Helenka w roli św. Katarzyny Tetakwithy i miesięczny Józio jako Jezusek.

Bal odbył się w Szkole Podstawowej im. ks. Jana Twardowskiego, w której aż 97 % uczniów uczęszcza na katechezę. – Mieszkamy na co dzień w małej miejscowości, w której panuje bardzo dobry klimat, jeśli chodzi o współpracę wielu środowisk. Naszym różnym inicjatywom, w tym ściśle duszpasterskim, towarzyszy od początku hasło „wspólnie możemy więcej” – mówi proboszcz w Przyłękach ks. Zdzisław Lahutta. 

„Szalony ksiądz”, bo tak wielu go nazywa, nie ogranicza swoich inicjatyw tylko do budynku świątyni. – Mamy teraz „szalonego biskupa”, który spala się dla wszystkich. Dlaczego nie możemy iść za jego przykładem? – pyta, wskazując w pierwszej kolejności na Jezusa. – On mówi wciąż do nas: idźcie i nauczajcie, głoście, wprowadzajcie w czyn to, co do was mówię. Dlatego tak bardzo zależy mi na jednoczeniu wspólnoty, byśmy razem szli do nieba – dodał.

W Przyłękach oprócz „Balu Wszystkich Świętych” zorganizowano „Bal Aniołów”, czy Biegi Papieskie. – To wprowadzanie Ewangelii w czyn. Moje serce bardzo mocno ujmuje 1 List do Koryntian, gdzie jest mowa o bezinteresownej miłości. Święty Paweł mówi: „…stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam”. W Przyłękach mamy do czynienia nie tylko z pozyskiwaniem, ale przede wszystkim ze świadectwem wiary ludzi. Dzięki nim mogliśmy wybudować dom parafialny, a także kościół – powiedział ks. Zdzisław Lahutta.

Sala gimnastyczna podstawówki była wypełniona świętymi i błogosławionymi. Nie zabrakło: Elżbiety, Zelii, Jana Bosko, Katarzyny Aleksandryjskiej, Huberta, Jakuba, Jana Pawła II, kard. Wyszyńskiego. – Inicjatorem balu są Skauci Europy. Są z nami święci z całego świata – wczesnochrześcijańscy, z okresu średniowiecza, renesansu, ale i ci współcześni – powiedziała Weronika Łuczon, która była św. Joanną d’Arc. Bohaterka narodowa, patronka Francji podczas wojny stuletniej przyczyniła się do kilku ważnych zwycięstw armii, twierdząc, że działa kierowana przez Boga. – Świętość jest dla nas, chrześcijan najważniejszym celem – dodała Weronika Łuczon z Gromady Przyłęki.

„Bal Wszystkich Świętych” był poprzedzony słowem, które wybrzmiało podczas niedzielnych Mszy św.  – Bardzo zależy mi na tym, by ludziom pokazywać rzeczywistość nieba, a nie „dziadostwo”, które często jest obok i wchodzi w naszą codzienność. Żyjemy tu i teraz. Tylko od nas zależy, czy będziemy w przedsionku wiecznego szczęścia – podsumował proboszcz, który wcielił się w postaci – św. Józefa, Anioła, pasterza i mnicha, kontemplującego Boga i dającego Go ludziom. – Taką drogą do świętości są bez wątpienia małżeństwo i rodzina. Na co dzień umacniamy się m.in. podczas wspólnej modlitwy. Na pewno łatwiej kroczyć do nieba we dwójkę, w piątkę niż samemu – dodali Patrycja i Paweł Łuźniak.

Podobne bale i „Noce Świętych” odbywały się w wielu miejscach diecezji bydgoskiej.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print