07.01.2023

„Prawdziwą relację z Bogiem poznaje się po uczynkach miłości wobec ludzi” – mówił w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy bp Krzysztof Włodarczyk. Przewodniczył on noworocznej modlitwie dla doradców życia rodzinnego.

Biskup przypomniał, że dla chrześcijan wzorem postępowania jest Chrystus, który z miłości oddaje życie za ludzi, by wszyscy mogli być zbawieni. Konkretnym przejawem owej miłości są według ordynariusza czyny miłosierdzia wobec ubogich, strapionych, skrzywdzonych, odrzuconych. Jak dodał bp sprowadzanie miłości jedynie do pięknych, słownych deklaracji, jest jej zaprzeczeniem. 

Zwracając się do doradców, bp Krzysztof Włodarczyk podziękował im za pełnienie misji, której celem jest przygotowanie osób do sakramentu małżeństwa, a potem służba rodzinie. – Dbacie o to, by ludzie ci trwali na fundamencie miłości, której ideałem jest bycie dla drugiego. Dziękuję, że przez świadectwo pomagacie odpowiadać na pytanie, czym jest miłość – mówił biskup. 

Sami doradcy podkreślają, że rola poradnictwa jest inna od tej sprzed kilkunastu lat. – Dlatego, że do tej pory pracowaliśmy przede wszystkim z narzeczonymi. Natomiast takim wyzwaniem współczesnych czasów są spotkania z małżeństwami w kryzysie. Zgłasza się do nas wiele osób, które są w złym stanie emocjonalnym. Znajdują się na skraju podjęcia decyzji o rozwodzie – powiedzieli Anna i Jarosław Synakowie.

Diecezjalni doradcy dodali, że nie należy ich działalności sprowadzać tylko do nauki naturalnych metod planowania rodziny. – Dzisiaj trzeba sięgać głębiej, przekonywać najpierw do tego, że warto w ogóle myśleć o życiu zgodnym z nauką Kościoła. Katecheza, którą przygotowujemy dla narzeczonych powinna obejmować także elementy związane z psychologią i antropologią. Odpowiadać na pytanie, kim jest człowiek i jakie są jego zadania w małżeństwie – dodali.

Anna i Jarosław Synakowie podkreślili również rolę osobistego świadectwa. – Życie w małżeństwie nie jest związane tylko ze wzniosłymi chwilami. Ono jest nacechowane także trudami i kryzysami, przez które trzeba umieć przejść. I jako doradcy chcemy o tym szczerze rozmawiać z tymi, którzy do nas się zgłaszają – powiedzieli. – Ma to być całościowe spojrzenie na każdego człowieka. Wielu narzeczonych uważa, że tego typu spotkania nic nie wnoszą i są potrzebne tylko to tzw. zaliczenia, co jest błędnym myśleniem. Mamy także coraz więcej osób, które dziękują, że „otworzyliśmy im oczy” na problemy, o jakich nie mieli pojęcia – dodał dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin ks. Arkadiusz Muzolf. 

Podczas drugiej części spotkania w Domu Polskim biskup wręczył medal duszpasterstwa rodzin przedstawicielom Ruchu Szensztackiego, dziękując im za wieloletnie zaangażowanie w działania formacyjne i edukacyjne.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

print