29.06.2024

„Łykiem kawy nasyceni wysycamy progi sceny” – mawiają, a ich największą ambicją i pragnieniem jest wysycanie tej sceny i serc publiki twórczością budzącą tęsknotę za mistycznym pięknem. Mowa o zespole Duża Rajska Kawa, którego wyjątkowy koncert odbył się w bydgoskim Domu Polskim.

Bohaterami wykonanych utworów były Anioły – Stróż, Prostoty, Radości, Mądrości, Codzienności, Ciszy, Pokory, Wdzięczności, Drogi, Nadziei, Pokoju, Oddechu, Zgody. – Łykiem „Dużej Rajskiej Kawy” chcemy zachwycić również was, zapoznać z wieloma „niebieskimi przyjaciółmi”, którzy każdego dnia nas wspierają – powiedziała na wstępie Maria Mateja.

Duża Rajska Kawa to bydgoski zespół wykonujący poezję śpiewaną, w którego skład wchodzi ośmioro artystów i przyjaciół, tworzących muzykę do anielskich modlitw autorstwa krakowskiej poetki oraz pisarki Ewy Stadtmüller.

Swoją działalność zespół rozpoczął w 2017 roku, Dwa lata później wydał debiutancki album „Trzecie skrzydło” do tekstów z tomiku „Niech radują się tobą dobre anioły”. W piątą rocznicę wydania pierwszego krążka, wydali album „Ramię przy ramieniu” (umuzyczniony tomik „Niechaj cię strzegą dobre anioły”). Koncertują na terenie całego kraju.

Koncert w Domu Polskim, którego sala zapełniła się publicznością, był uroczystą premierą najnowszego albumu tegoż zespołu. Odbiorcy mogli usłyszeć trzynaście utworów przeplatanych poezją, czytaną przez samą autorkę, która przyjechała z Krakowa. – Anioły mają swoje sposoby, żeby dotrzeć do nas i myślę, że dzisiaj są też bardzo szczęśliwe. Z tego powodu, że tu wszyscy jesteśmy – powiedziała Ewa Stadtmüller. „Wciąż o tobie zapominam, chociaż ciągle jesteś blisko…” – cytował fragment Modlitwy do Anioła Stróża mąż poetki i pisarki.

Swoje talenty zaprezentowali: Maria Mateja (śpiew, flet prosty), Katarzyna Rudnicka (śpiew), Izabela Kamińska (skrzypce), Karolina Przekwas (flet poprzeczny, flet piccolo), Rafał Szarek (gitara akustyczna), Radosław Chylmański (gitara elektryczna), Marcin Szymanowski (gitara basowa), Robert Korwel (perkusja i instrumenty perkusyjne) oraz gościnnie Mateusz Szymanowski (gitara akustyczna). – Podczas finałowego wykonania jednego z utworów w moim sercu zrodziło się pytanie: dlaczego już koniec? Było nam na tym koncercie tak dobrze, anielsko, że poprzez „trzy pary skrzydeł” wprowadzeni zostaliśmy w inną przestrzeń – dodał bp Krzysztof Włodarczyk, wskazując na recytowane słowo mówione, śpiew i obrazy. Wszystko to było tak skorelowane, że unosiło. Składam gratulacje wszystkim, którzy przygotowali ten koncert – dodał.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski

print