W bydgoskim kościele garnizonowym Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju 13 grudnia powitano Betlejemskie Światło Pokoju.

Hasło, które przyświecało organizatorom tegorocznej akcji, brzmiało: „Odważnie twórzmy pokój”. – Modlimy się o pokój, który dzisiaj tak bardzo jest potrzebny, zwłaszcza w miejscach wojen – mówił proboszcz parafii oraz dziekan Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych ks. płk Zenon Surma. – Harcerz ma być człowiekiem pokoju. Ma ten pokój szerzyć wszędzie tam, gdzie jest – powiedział kapelan Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP ks. Przemysław Kodzik.

W modlitwie oprócz harcerzy uczestniczyli kapłani oraz alumni bydgoskiego seminarium. Jego prefekt ks. dr Michał  Adamczyk, który wygłosił słowo, podkreślił, że ogień z Betlejem powinien rozpalać każdego, a jego blask – dawać zrozumienie świata. – Mamy stworzyć warunki do tego, aby ten pokój rzeczywiście mógł być przyjęty i znalazł wyraz w rzeczywistości, w której żyjemy – dodał.

Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 roku w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje akcję od 1991 roku. – Mamy ten świat czynić lepszym. To zadanie jest wpisane w to, co robimy – od małego zucha po starszego instruktora – podkreśliła hm. Beata Kobus, komendantka Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto.

Tradycją jest, iż organizacja otrzymuje ogień od słowackich skautów. Jego przekazanie odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce. Tym razem z Bydgoszczy po Betlejemskie Światło Pokoju udało się prawie dwustu harcerzy.  Polska jest również jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują światło dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ – do Danii.

print