„Księża nie powinni się skarżyć na swój los, ale wejrzeć na trud życia ludzi świeckich” – powiedział w bydgoskiej katedrze podczas udzielania święceń kapłańskich biskup ordynariusz Jan Tyrawa.

Na wstępie biskup ordynariusz wyraził radość z tego, że staje przy ołtarzu Pańskim, by udzielić święceń kapłańskich dwóm neoprezbiterom, którzy od tego dnia podejmą służbę pośród ludu Bożego diecezji bydgoskiej.

W homilii bp Jan Tyrawa odwołał się do patrona dnia – św. Filipa Nereusza, prezbitera, który działał w Rzymie, wyróżniając się wesołym usposobieniem i talentem zjednywania sobie ludzi. – Miał on gorąco modlić się do Boga o to, aby powstrzymał powołanych do kapłaństwa, bowiem wówczas wydawało się, że tych księży – zwłaszcza w Rzymie jest zbyt wielu. Wyczytuję z tego skuteczność modlitwy. Bóg go wysłuchał, bo dziś narzekamy na brak powołań. Ale to jest dla nas bardzo radosna wieść, że jeśli tak samo gorąco będziemy prosić Boga o przymnożenie powołań kapłańskich, to Bóg nas wysłucha jak św. Nereusza – powiedział biskup.

Dalej biskup ordynariusz odwołał się do czytanego tego dnia w brewiarzu słowa, które szczególnie skierowane jest do kapłanów. – To, co mnie najbardziej uderzyło, to porównanie życia kapłańskiego z życiem świeckich. Księża nie powinni się skarżyć na swój los, ale wejrzeć na trud życia ludzi świeckich, żeby nie narzekali, ale potrafili przyłożyć miarę tego wyrzeczenia czy poświęcenia, jakie zapewne muszą składać ludzie świeccy, do swego kapłańskiego życia. Tylko w ten sposób odpowiedzą na te wszystkie wyzwania w dzisiejszym świecie i będą mogli spełnić swoją misję – podkreślił.

Drugim śladem, który powinien pozostać w sercach neoprezbiterów, ma być list  św. Jakuba. Jak tłumaczył biskup, fragment tego listu stanowi jedyny tekst biblijny, na którym zbudowano teologię sakramentu namaszczenia chorych. – Dzisiaj społeczeństwo się starzeje i ludzie w podeszłym wieku będą budować szerokie pole dla działania Kościoła nie tylko w zakresie caritas – bo Kościół usiłuje się zepchnąć tylko do takiej roli, by zajmował się ludźmi niedołężnymi, a zapomniał o tym, co jest istotą posługi kapłańskiej i Jego misji –  a są to Ewangelia, sakramenty i tworzenie kultury chrześcijańskiej – dodał.

Trzeci moment to odniesienie do wyczytanego z Ewangelii Królestwa Bożego, które ma być ostatecznym celem i sensem misji. –Królestwo to ta rzeczywistość, której ani nie można wymodlić, ani wybłagać, można Je za to przyjąć jako dar, który przychodzi do nas z góry. Naszą rolą jest otworzyć się na Nie i Je przyjąć. Jako dar Boży – podkreślił.

Na zakończenie uroczystości rektor bydgoskiego seminarium ks. dr Marcin Puziak złożył bp. Janowi Tyrawie życzenia z okazji 45. rocznicy przyjęcia święceń kapłańskich. Dwaj nowi księża neoprezbiterzy pochodzą z Bydgoszczy i Solca Kujawskiego.

Uroczystości po raz pierwszy odbyły się w zmienionym prezbiterium. Nastąpiło m.in. przeniesienie ołtarza (w nowej szacie) bliżej nawy głównej wraz z katedrą biskupa, która znalazła swoje miejsce po południowej stronie prezbiterium. Wnętrze zyskało nowy blask dzięki marmurowej posadzce. Obecnie gruntownej restauracji są poddawane pokarmelitańskie stalle oraz zabytkowy ołtarz główny z wizerunkiem patronki diecezji – Matki Bożej Pięknej Miłości.

Tekst i zdjęcia: KJ/MJ/KAI/Kl. Robert Woźny

print