14.12.2024
„Bóg jest zawsze pierwszy w miłości. Dowodem w sposób szczególny jest krzyż, w którym Bóg nie oszczędził Syna, lecz za nas wszystkich złożył go w ofierze” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.
W liturgiczne wspomnienie św. Jana od Krzyża przewodniczył on Eucharystii w Karlemu Narodzenia Pańskiego w Tryszczynie. – Dla ludzi wierzących krzyż Chrystusa stanowi prawdziwą szkołę̨ życia: miłowania, cierpienia i umierania – mówił dodając, że autentyzm miłości Pana Boga jest wiarygodną propozycją dla człowieka.
W życiu św. Jana od Krzyża – jak podkreślił bp – krzyż był obecny od samego początku. Wymienił przedwczesną śmierć ojca, oddanie do przytułku, tragedię rodzinną brata, który podczas zarazy stracił ośmioro dzieci i próbę zreformowania zakonu karmelitańskiego, jaka napotkała na zdecydowany opór wielu jego współbraci. – Jak odpowiedział na lata fizycznych i duchowych upokorzeń, na uwięzienie w zakonnym karcerze: zrzucił habit, założył sektę lub antykościelne pismo? – pytał biskup. – Nie, właśnie wtedy, w więzieniu w Toledo, powstały najważniejsze dzieła jego życia – „Noc ciemna” i „Pieśń duchowa”, które przyniosły mu tytuł „Doktora mistycznego” – powiedział.
Biskup Krzysztof Włodarczyk przypomniał, że zaliczane do klasyki dzieł mistycznych i przetłumaczone na dziesiątki języków świata, wciąż pomagają tym, których „ogarnęły ciemności wiary i tym, którzy szukają zażyłości z Bogiem na drodze kontemplacji. – „Poznałem go w młodości – pisał Jan Paweł II – i zdołałem nawiązać wewnętrzny dialog z tym nauczycielem wiary, z jego językiem i myśleniem tak, że stał się dla mnie przyjacielem i mistrzem, który ukazywał mi światło jaśniejące w ciemności”. Ostatnie trudne doświadczenia spotkały Jana od Krzyża pod koniec życia. On, „ojciec reformy karmelitańskiej”, upokorzony i usunięty ze wszystkich urzędów, umierał w osamotnieniu – mówił.
Według ordynariusza diecezji bydgoskiej krzyż objawia prawdę̨, że człowiek może odnaleźć́ sens swojego życia tylko w miłości. – Stworzony z miłości i do miłości, jedynie prawdziwie kochając, może odkryć́ swoją tożsamość́ i osiągnąć́ pełnię życia, a więc ostateczny i pełny sens egzystencji. Człowiek spełnia się̨ osobowo przez miłość i w miłości do Boga i bliźniego. Odrzucając miłość i trwając w egzystencjalnym zamknięciu doświadcza on atrofii życia i pustki – podkreślał.
Wreszcie biskup zaznaczył, że krzyż nie ma nic wspólnego z zaprzeczeniem życia, z wyrzeczeniem się̨ radości i pełni, a wręcz odwrotnie: ukazuje najlepszy sposób odnajdywania życia. – Kto myśli tylko o sobie i chce korzystać́ z życia, ten żyje obok życia. Jedyną drogą znalezienia siebie i życia jest zatracenie siebie – podkreślił, kończąc, że prawdziwa mistyka krzyża nie szuka krzyża, ale w krzyżu i cierpieniu szuka wspólnoty z Chrystusem.
W Karmelu Narodzenia Pańskiego modlili się przybyli na uroczystości odpustowe wierni oraz siostry, z którymi po Mszy św. biskup Krzysztof Włodarczyk spotkał się w rozmównicy.
Fundacja Sióstr Karmelitanek Bosych w Bydgoszczy była darem Karmelu Poznańskiego z okazji Millenium chrztu Polski. Dokładnie 2 sierpnia 1966 roku siostry przyjechały do dostosowanego do życia zakonnego jednorodzinnego domu przy ul. Spacerowej w Bydgoszczy, w którym to miejscu powstała później parafia NMP z Góry Karmel. Szukając bardziej odpowiedniego miejsca dla pustelniczego życia, 18 października 1972 siostry przeniosły się do pobliskiego Tryszczyna.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski