07.12.2025
„Był to dla mnie ważny, wzruszający, choć pełen stresu moment. Bardzo chciałam swojego wejścia do Kościoła” – podkreśliła Zuzanna, która została przyjęta do grona katechumenów. Obrzęd miał miejsce 6 grudnia w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy.
„Kandydatka po otrzymaniu pierwszych wiadomości o Bogu żywym, prowadzona przez katechistów i poręczycieli, otrzymała zaczątek wiary w Chrystusa. Dzisiaj, staje przed pasterzem Kościoła, który włączy ją do grona osób, przygotowujących się do przyjęcia sakramentów chrztu, bierzmowania oraz Eucharystii” – czytano podczas komentarza.
W ten sposób Zuzanna ujawniła po raz pierwszy publicznie swoje pragnienie Kościołowi, a Ten, udzieli jej błogosławieństwa. – W Diecezjalnym Ośrodku Katechumenalnym wszystko dzieje się bardzo „po ludzku”. Nasza grupa formuje się przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy. Spotykamy się w kręgu, rozmawiamy, słuchamy nawzajem. Prowadzę te spotkania, ale tak naprawdę tworzymy je wszyscy razem, bo każdy wnosi coś swojego – mówi ks. dr Łukasz Boruch.
Aktualnie przygotowywana jest jedna osoba dorosła do chrztu i cztery do bierzmowania. – Za każdą z nich stoi ktoś z naszej ośmioosobowej ekipy katechistów: Karolina, Piotr, Alicja, Maciej, Szymon, Iwona, Dariusz i Tomasz. Każdy z nich raz w tygodniu spotyka się ze swoim katechumenem czy kandydatem na indywidualnym dialogu. To nie jest egzamin ani przepytywanie, a szczera rozmowa o życiu i wierze – dodaje ks. dr Łukasz Boruch.
I mówi, że najważniejsze w tym wszystkim są relacje. – Mówimy sobie po imieniu, znamy swoje historie, tworzymy małą wspólnotę. Dopiero w takiej atmosferze można naprawdę wzrastać. I udział w liturgii katechumenatu mocno nam o tym przypomniał. Wróciło pytanie: o co właściwie prosimy Kościół? O wiarę. A prosić można tylko o to, czego się nie ma, albo co w nas dopiero dojrzewa. W tym sensie wszyscy jesteśmy w tej samej drodze. Katechumenka, kandydaci do bierzmowania i my, katechiści, wszyscy prosimy o wiarę, bo wiemy, że to ona daje życie – mówi ks. dr Łukasz Boruch.
Na koniec podkreśla, że obrzęd był dla grupy, „jak powrót do domu po długiej podróży”. – Po raz pierwszy spotkaliśmy się na liturgii nie jako obcy ludzie, ale jako wspólnota, w której między nami są już prawdziwe więzi. I to właśnie jest dla nas największą wartością tego czasu – mówi ks. dr Łukasz Boruch.
Kandydatka razem z osobami poręczającymi i wspólnotą wiernych stanęła na początku Mszy św. w kruchcie katedry. „Jak się nazywasz? Zuzanna. O co prosisz Kościół Boży? O wiarę. Co daje ci wiara? Życie wieczne” – mówiono podczas dialogu z biskupem. – Łaska Adwentu jest łaską nadziei. W Adwencie Bóg wzywa nas do wyjścia z wyuczonej bezradności i wkroczenia w rzekę nadziei. Pan Bóg chce, byśmy przezwyciężyli bezradność, której nabyliśmy w ciągu lat w wyniku porażek, grzechów czy z innych powodów. Chce, byśmy przylgnęli do Niego, wyszli z tego mrocznego miejsca ku światłu nadziei – mówił w czasie homilii bp Krzysztof Włodarczyk.
Biskup bydgoski zachęcił zebranych, by spróbowali uczynić z kolejnych niedziel Adwentu pewną formę pielgrzymowania. – Najpierw dlatego, że Jubileusz Roku Świętego przeżywamy pod hasłem „Pielgrzymi Nadziei” – powiedział ordynariusz, przypominając, że tytuł oraz pierwsze słowa z bulli papieża Franciszka, ogłaszającej Jubileusz, brzmią: „Nadzieja zawieść nie może”. – W naturalny sposób ten obraz miał być nam najbliższy w rozumieniu naszej drogi życia. Pielgrzymować – jako człowiek nadziei, ale też pielgrzymować ku nadziei i z nadzieją. Wszyscy mają nadzieję. Nadzieja jest obecna w sercu każdego człowieka jako pragnienie i oczekiwanie dobra, nawet jeśli nie wie, co przyniesie ze sobą jutro – mówił, powołując się na słowa z bulli.
To pielgrzymowanie – jak zaznaczył bp Krzysztof Włodarczyk – jest ważne również dlatego, że staje się spełnieniem celu, jaki stawiamy sobie w życiu. Wyruszając w drogę, trzeba wiele rzeczy zostawić po to, by otworzyć się na nowe. – Papież Franciszek napisał: „Wyruszanie w drogę jest typowe dla tych, którzy poszukują sensu życia”. Trudno, stojąc w miejscu, zdobywać góry, poznawać nowe miejsca i zobaczyć to, co nieraz wydaje się nam dalekie i nieosiągalne. Trzeba wyruszyć w drogę, albo – jak również powiedział do młodych w Krakowie papież Franciszek – „trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty. To symboliczne porzucenie „kanapy” prowadzi nas do wyruszenia w drogę, do pielgrzymowania tam, gdzie znajdziemy odpowiedź na najważniejsze pytania – zaznaczył, nawiązując dalej do odczytanego słowa Bożego, postaci św. Jana Chrzciciela oraz związanych z nim wydarzeń.
Biskup Krzysztof Włodarczyk zauważył, że wiele osób pyta: po co się nawracać, po co zadawać sobie trud, czy nie lepiej tak żyć, jak się żyje? Dodał, że gdzieś u źródła tych pytań pojawia się z pewnością też wątpliwość: co będzie potem? – Co spotkamy na końcu drogi? Historia znad Jordanu uczy nas, że spotka nas to, czego być może wcale się nie spodziewaliśmy i poznamy to, co w ogóle nie przyszło nam na myśl. Może być tak, że to nasze pielgrzymowanie ku nawróceniu, ku odcięciu się od „starego” życia, ku poznaniu prawdy o sobie, będzie tak naprawdę i przede wszystkim odkryciem Jezusa. Bo często w naszych pragnieniach uporządkowania swojego życia, a z takim zamiarem przychodzili ludzie do Jana, brakuje jednego: Jezusa – powiedział.
Według ordynariusza taki jest sens przeżycia Adwentu. – Taki jest sens naszego życia, spotkać Jezusa. Spotkamy Go w tajemnicy Bożego Narodzenia za kilka tygodni. Spotkamy Go również kiedyś w wieczności. Możemy Go spotkać także tu i teraz, jeżeli wyruszymy w pielgrzymkę nawrócenia nad Jordan – powiedział bp Włodarczyk.
Po wysłuchaniu przez Zuzannę i jej świadków słowa Bożego, biskup przekazał jej księgę Pisma Świętego, prosząc następnie z całą wspólnotą o łaskę wiary dla wszystkich katechumenów. „Zuzanna… umocniona błogosławieństwem, teraz opuści nasze zgromadzenie, ponieważ moment na spotkanie z Chrystusem w Eucharystii dopiero nadejdzie w dniu przyjęcia sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Za chwilę wraz z katechistami uda się na spotkanie, by dzielić się radością dzisiejszej uroczystości” – czytano w końcowym komentarzu obrzędu.
Biskup Krzysztof Włodarczyk powołał do istnienia Diecezjalny Ośrodek Katechumenalny 20 grudnia 2023 roku. Ma on swoją siedzibę przy kościele „Klarysek” Wniebowzięcia NMP przy ul. Gdańskiej 2 w Bydgoszczy.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski



