„Oddaję dla diecezji bydgoskiej swoje serce, talenty, charyzmaty i wszystkie siły. Chcę służyć całym sobą” – powiedział w rozmowie biskup bydgoski nominat Krzysztof Włodarczyk.
O woli Ojca Świętego dowiedział się na kilka dni przed ogłoszeniem nominacji. – Było to dla mnie zaskoczenie. Po ludzku pojawiły się również lęk i strach. Jednak natychmiast usłyszałem od nuncjusza apostolskiego słowa, w których przypomniał mi moje biskupie zawołanie „Łaska, miłosierdzie, pokój”. Trochę ochłonąłem i wyraziłem zgodę – dodał.
Jak powiedział bp Krzysztof Włodarczyk pomocą w podjęciu pozytywnej decyzji były także z pewnością „duchowe okoliczności”. – Chciałbym chociażby wspomnieć mojego duchowego mistrza – ks. Franciszka Blachnickiego, który zawsze uczył, że w sytuacjach trudnych, stanach emocjonalnie nie do zniesienia, należy jeszcze bardziej ufać Panu Jezusowi i Niepokalanej – powiedział.
Biskup nominat nawiązał również do niedawnej beatyfikacji i przesłania, które wypływa ze spuścizny nowych błogosławionych – kard. Stefana Wyszyńskiego i s. Elżbiety Róży Czackiej, od której – jak dodał – uczy się życia. – Od 25 lat każdego dnia odmawiam modlitwę związaną z matką i ośrodkiem w Laskach. Kolejnym przykładem jest dla mnie św. Józef, którego na trzecim roku w seminarium obrałem sobie za patrona. Jest dla mnie mocarzem, o którego wsparcie zabiegam i wołam. Poza tym noszę w sercu miłość do Kościoła Powszechnego, Jezusa Chrystusa, którego częścią jest również diecezja bydgoska – powiedział bp Krzysztof Włodarczyk.
Rozmawiał: Marcin Jarzembowski/KAI/Przewodnik Katolicki
Zdjęcie: Gość Koszalińsko-Kołobrzeski