Liturgia Słowa dzisiejszej Niedzieli stanowi dobre wprowadzenie do Wielkiego Postu, który rozpoczniemy w najbliższą środę. Mówi o chorobie, która do dzisiejszego dnia budzi lęk nawet u lekarzy. I chociaż znana była już w starożytności, to prątki trądu, które ją wywołują, odkryte zostały dopiero w 1874 r. przez norweskiego lekarza Hansena. Dziś jest wyleczalna, chociaż proces leczenia może być dość długi.

W Starym Testamencie choroba ta była symbolem grzechu (Kpł 13-14). Dotykała chorego nie tylko indywidualnie, lecz wykluczała go ze społeczności, skazywała na życie w odosobnieniu. Nic więc dziwnego, że u Proroka Izajasza cierpiący Sługa Boży dotknięty jest tym właśnie cierpieniem. Ludzie odwracają od niego wzrok, gardzą nim, odpychają, a przecież ten właśnie oswojony z cierpieniem mąż boleści dźwiga grzechy wszystkich, sam będąc najniewinniejszym. Przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy przynosi uzdrowienie. (Iz 53, 3-12).

Izajaszowe proroctwo spełnia się w Jezusie Chrystusie. Takim ukazuje Go dzisiejsza Ewangelia. Uzdrowienie trędowatego jest znakiem dobroci i prorockiej mocy Boga. Oczyszczenie trędowatego nie tylko leczy jego chorobę, uwalnia indywidualnego grzesznika od cierpienia, lecz także wprowadza go na nowo do społeczności ludzi zdrowych. Obala tym samym podział pomiędzy tym, co czyste i nieczyste. Kiedy Jezus odsyła uzdrowionego z trądu do kapłanów, czyni to nie tylko z szacunku dla prawa, ale także dlatego, aby sami kapłani stali się urzędowymi świadkami, że On jest Tym, który ma przyjść. (Mt 11, 3) Później, rozsyłając uczniów, da im nakaz i władzę ukazywania tym znakiem uzdrawiania, że przyszło już Królestwo Boże.

W dzisiejszej liturgii Słowa odczytujemy zatem znaczenie Wielkiego Postu. Najpierw widzimy zranienie grzechem, widzimy trąd, którym wszyscy jesteśmy dotknięci. Można by zapytać, czy nie ma w tym przesady? Takim stwierdzeniem narażamy się przecież na zarzut, że zadaniem Kościoła jest wmawiać współczesnemu człowiekowi grzech. Zarzut ten jest tym łatwiejszy, że wyłania się ze współczesnego zaniku poczucia grzechu. Kontrastuje jednak z nauczaniem św. Jana Ewangelisty, który pisze w swoim liście: Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki (1 J 1, 8-19). Ten fragment listu św. Jana ukazuje pewien porządek, który podjęty został przez całą teologię. Wyznanie wiary chrześcijańskiej, nasze Credo, odmawiane podczas niedzielnej Eucharystii poucza nas, że chrześcijanin nie tyle wierzy w grzech, co w grzechów odpuszczenie. I to jest pierwsze znaczenie Wielkiego Postu.

Wielki Post ma nam tę prawdę nieustannie przypominać. Prawdę, że Bóg leczy nas z trądu grzechu, oczyszcza nas. Tę prawdę trzeba nam nieustannie kontemplować, doświadczać jej szczególnie w sakramencie pokuty. Ale znaczenie Wielkiego Postu w tym się nie wyczerpuje. Uzdrowienie przez Jezusa trędowatego i cały kontekst ewangeliczny tego opisu każe widzieć to uzdrowienie w odniesieniu do misji, jaką Jezus realizuje. Jezus wyszedł, aby nauczać. I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy (Mk 1, 35-39). Końcowym aktem tej misji jest Jego krzyżowa ofiara; męka i śmierć. Ostatnie słowo nie należy jednak do męki i śmierci, lecz do zmartwychwstania.

Aby rozwinąć ten aspekt, chciałbym odwołać się do wypowiedzi Naszego Pana. Jezus mówi: Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem (J 14, 26). Przywołuję tę wypowiedź nie tylko dlatego, że cały ten rok duszpasterski mamy przeżywać przy szczególnej asystencji Ducha Świętego, lecz dlatego, byśmy dostrzegli Jego misję. Duch Święty, przypominając nam słowa i czyny Jezusa, poucza o znaczeniu Wielkiego Postu. Nie chodzi więc o wmawianie współczesnemu człowiekowi grzechu czy symbolicznego zainfekowania trądem, ale skłonienie go do spojrzenia na nasze grzechy – jak i na całe nasze życie – poprzez ofiarę Jezusa Chrystusa. Miłość objawiona na krzyżu – oto miara naszej grzeszności, naszego trądu. Kościół nie wmawia więc nikomu grzechu. Ukazuje jedynie Chrystusa na krzyżu i naucza, że On – dla naszego zbawienia – to wszystko, co w nas złe, grzeszne wziął na siebie. Umarł za nas, by dać nam życie, by na nas wyzwolić, oczyścić.

Przeżywając okres Wielkiego Postu, przygotowujemy się wobec tego do świętowania Zmartwychwstania Pańskiego. Stąd ten czas wypełniony jest postem, jałmużną, nabożeństwami Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żali, rekolekcjami i Liturgią Wielkiego Tygodnia. Wszystko po to, byśmy dostrzegli znaczenie ofiary, cierpienia Jezusa, byśmy w Jego męce ujrzeli świadectwo Jego miłości do każdego z nas, ale także przyczynę, powód tej męki, jakim jest nasz grzech. Oto prawdziwy sens Wielkiego Postu. W takim właśnie duchu czyńmy rachunek sumienia. Tak przeżywajmy Sakrament pokuty. Tylko wówczas będziemy mogli przeżywać w pełni radosne Święta Zmartwychwstania jako święta zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, zwycięstwa, które jest nam dane w Jezusie Chrystusie naszym Zbawicielu.

I nie chodzi tylko o nasze indywidualne zwycięstwo, naszą indywidualną zmianę. Jeśli bowiem grzech, ten szczególny trąd, wyklucza nas ze wspólnoty, niszczy więzi międzyludzkie, tak również wyzwolenie z grzechu, uleczenie choroby, wspólnocie nas przywraca. Niech zatem Wielki Post pozwoli nam na nowo uświadomić sobie naszą odpowiedzialność za wspólnotę.

Najpierw Wspólnotę Kościoła. Nasza obecność w Kościele nie jest obojętna. Nie tylko dlatego, że w tej Wspólnocie jesteśmy braćmi i siostrami w jednym Bogu i współdziedzicami Jezusa Chrystusa, ale także dlatego, że jesteśmy odpowiedzialni za wypełnienie misji Kościoła. Tą misją jest dawanie świadectwa prawdzie, którą objawił nam Jezus Chrystus: prawdzie o Bogu i Jego miłości, prawdzie o człowieku i jego wrodzonej godności. To tu tkwią korzenie wielkiej i niepowtarzalnej kultury chrześcijańskiej, która stworzyła Europę. Dziś tej kultury trzeba strzec, trzeba jej bronić, jest bowiem zagrożona przez to, co chce się określać jako nowoczesność. Kulturze tej zagrażają najróżnorodniejsze formy zastępcze, które widziane są jako alternatywa i to lepsza, bardziej nowoczesna: moralność ma być zastąpiona formami genderyzmu, praca nad sobą, wstrzemięźliwość – przełamywaniem tabu. Prawdę zastępuje się opiniami, impresjami, narracjami, które wszystkie mają być jednakowo ważne i obowiązujące. Prawa człowieka są tak interpretowane, że nie są zdolne zakwestionować aborcji. Całą rzeczywistość chce się na nowo zdefiniować, całkowicie się z nią nie licząc. Trudno dziś to wszystko w skrócie opisać, jednakże to właśnie staje się wielkim wyzwaniem dla chrześcijan, dla Kościoła. Niech Wielki Post będzie okazją do głębszej refleksji nad tymi wyzwaniami współczesności i modlitwy w intencji wytrwania w tym, co prawdziwe, piękne i dobre.

Obok Wspólnoty Kościoła nie można jednak pominąć także Wspólnoty Narodowej, a dzisiaj Wspólnota ta staje wobec nowych wyzwań w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Odzyskano ją po stu dwudziestu trzech latach zniewolenia. Odzyskano ją za cenę ogromnego wysiłku: ofiar, przelanej krwi, zsyłek na nieludzką ziemię, czasu spędzanego w więzieniach, utraconych majątków, rozbitych rodzin, podeptania ludzkiej godności.

Owe sto lat, jakie upłynęły od tamtego czasu, nie były usłane różami. Wypełnione zostały dalszymi ofiarami dla zachowania niepodległości: wojną z bolszewicką Rosją, czasem niemieckiej okupacji, zmagania się z dwoma okupantami i okresem komunizmu. Wszystko to w jakiś sposób stanowi o naszej teraźniejszości i wolności, której wciąż się uczymy. Niestety jest także powodem różnego rodzaju podziałów, konfliktów, sporów… Niech Wielki Post pozwoli nam powrócić do tej – by tak rzec – „pierwszej miłości”, tego zapału i tych uczuć, nadziei i wytrwałości, które sto lat temu kierowały naszymi Rodakami odzyskującymi niepodległość. Niech ta setna rocznica odzyskania niepodległości stanie się okazją przezwyciężania własnych oporów i niemocy pojednania i przebaczenia. Niech okres Wielkiego Postu wyzwoli w nas modlitwę w tej intencji.

W roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości jako Diecezja Bydgoska będziemy mieli jeszcze jedną dodatkową okazją dla odradzania się ducha wiary i zapewne także ducha braterstwa i patriotyzmu. Od pierwszego września przeżywać będziemy bowiem peregrynację Jasnogórskiego Obrazu, tego jedynego w swoim rodzaju symbolu, który towarzyszy nam od ponad sześciuset lat i podziela troski i kłopoty naszej codzienności. Peregrynacja ta trwa już ponad sześćdziesiąt lat, a jej historia współpisana jest z naszą historią. Jej idea zrodziła się w czasach stalinowskich i była dziełem kardynała Stefana Wyszyńskiego, jako odpowiedź na ówczesne zmaganie się o wiarę, Kościół, Naród. Doświadczała „odwilży”, jak i „konfrontacji” na linii Kościół-państwo. Obraz był „aresztowany”, a później wykradany, towarzyszył zmaganiom Prymasa Tysiąclecia Stefana kardynała Wyszyńskiego, papieża Jana Pawła II, Prymasa Józefa kardynała Glempa, aby Boże oblicze nie gasło nad naszą Ojczyzną.

Peregrynując przez Diecezję Bydgoską, Obraz Jasnogórski pozostanie w naszych parafiach przez jedną dobę. Przygotujemy się do tego wyjątkowego spotkania duchową odnową podczas misji parafialnych. Niech również ta forma doświadczania dzieł Bożych przyczyni się do odnowy, pojednania i przebaczenia w parafii, w rodzinach, w gronie sąsiadów i przyjaciół. Bóg używa takich właśnie ubogich środków, aby stać się obecnym pośród nas, udzielać łaski i tchnąć mocą, abyśmy mogli zrealizować nasze powołanie, które będzie współgrało z Bożą wolą.

Na przeżywanie Wielkiego Postu życzę wyciszenia, skupienia, podjęcia praktyk religijnych, które przekazała nam nasza religijna tradycja. Zachęcajmy do nich nasze dzieci i młodzież, byśmy wszyscy jak najlepiej przeżyli ten święty czas.

Niech Bóg nam błogosławi i wspiera, by ten kolejny w naszym życiu Wielki Post prostował nasze ścieżki do Ojczyny, która jest w Niebie (Flp 3, 20).

 

Biskup Jan Tyrawa
Ordynariusz Diecezji Bydgoskiej

Bydgoszcz, 11.02.2018 r.

print